Pokazywanie postów oznaczonych etykietą syn. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą syn. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 listopada 2015

Pokój 11-latka

Jak pewnie stali czytelnicy pamiętają w miejsce naszej starej kuchni powstał pokój dla Syna.
I to był nas priorytet przy wizji remontu. Mał dziewczynka i dosratsjący nastolatek to mieszanka wybuchowa. Stąd decyzji aby ich rozdzielic.
Udało się. Cała instalacja kuchenna została w podłodze przeniesiona do Salonu.
A po starej kuchni zostały tylko wspomnienia i zdjęcia :
stara kuchnia




a teraz w jej miejscu pokój Syna





a w tle mały szkodnik, wykorzystujący nieobecnośc 
brata do buszowania w jego pokoju :P






poniedziałek, 26 stycznia 2015

Kiedy przestać naciskać.





Nigdy nie byłam rodzicem, który swoje oczekiwania lokował w dziecku…


Ale za to dawałam możliwości.


Nauka języków, karate, taniec, basen, szachy, piłka nożna…


Dopóki sprawiało przyjemność woziłam…Gdy stawało się obowiązkiem, odpuszczałam.


Choć nie zawsze.

środa, 10 września 2014

Jestem kwiatem lotosu...oazą spokoju

niestety...
tylko do momentu otworzenia oczu przez moje dzieci...a dokładnie tego jednego..starszego...


Codziennie rano przez moją oazę przebiegają tabuny totalnego wkurwu..
Codziennie ponoszę porażkę wychowawczą...
Codziennie pozwalam aby mój status "keep smile and calm down" sprowadzał się do
"Ja Cię chyba zaraz uduszę $@#%$#"...


Pewnie zastanawiacie się jak krnąbrne i złośliwe jest moje pierworodne dziecko...?

niedziela, 24 sierpnia 2014

Przemoc w sieci? Myślisz, że Cię to nie dotyczy?

Też tak myślałam...
Czytam i nie wierzę....

Jeszcze parę dni temu sama komentuje u Natalii, gratulując jej podejścia do tematu. Konsekwencji wobec zachowania córki...
U Matki Prezesa temat podobny...ale wciąż myślę..to mnie nie dotyczy.. w końcu sama unikam takich komentarzy, choćby m nie wiem jaką miała rację, klikam iksa. Świata nie zbawię, obcej osoby nie przekonam do swoich argumentów, lepiej zając się własnym podwórkiem...

To był zwyczajny dzień. Młodsze dziecko nakarmione przed snem. Jeszcze wieczorne wygłupy z tatą przy ścieleniu łóżka...otwieram lapka, patrzę "ehh" znów zapomniałam sie wylogować z google, widzę jedną wiadomość od jakiegoś użytkownika jako odpowiedz:

"...glupia pi(z)do..."

środa, 18 czerwca 2014

Kiedy czas na samodzielny wyjazd dziecka?

Wiadomo, każde dziecko jest inne.
Jedne bardziej samodzielne, towarzyskie bądź nieśmiałe...
Mój Syn jest podobny do mnie...długo się rozkręca.. :)
Zanim z kimś nawiąże kontakt potrzebuje czasu.
Propozycja wyjazdu na obóz był skokiem na głęboką wodę. Nie tylko dla niego.
Dla matki helikopter - również.

Żeby czuł się nieco pewniej zaproponował wyjazd z kolegą.
Znalazła się chętna mama, gotowa puścić swoje dziecko :)
Teraz pozostały ... poszukiwania.

U nas padło na góry. W zeszłym roku Krynica Zdrój. W tym roku Biały Dunajec.

Co do samych obiekcji jak sobie poradzi okazało się, że moje obawy były płonne. Mimo, że byli najmłodsi radzili sobie świetnie. 

Jedynym zaskoczeniem była - nieruszona tubka pasty do zębów ! I w konsekwencji kamień nazębny! no, ale skoro "Mamo, byliśmy tak wymęczeni tym chodzeniem, że nie mieliśmy już siły zębów umyć"...

Zobaczymy czym nas zaskoczy w tym roku! :)




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...