Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balkon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balkon. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 lipca 2016

Balkoning. Relaxing. Pleasure.

Nie mam ogrodu, nie mam działki.
Mam za to miejsce,
które może być substytutem tych dwóch opcji.
Balkon.
Mieszkam w bloku. 3 piętrowym.
2 pokoje. 49m2.
Od roku prawie 3 pokoje, metraż ten sam,
ale po remoncie mamy w Salonie Aneks kuchenny,
więc tak jakbyśmy mieli M3 :PP
Ale nie wyobrażam sobie mieszkania bez balkonu.
A typu loggia to najlepsze rozwiązanie.
Same plusy :
Zadaszone, osłonięte od wiatru, chroni przed wścibskimi spojrzeniami sąsiadów :)

I wiecie kiedy nie pełni funkcji suszarni, najczęściej gdy jesteśmy w pracy


To pełni funkcję typowo relaksacyjną :


wtorek, 12 lipca 2016

sobota, 4 czerwca 2016

Już ja cię urządze...czyli metamorfoza balkonu mojej siostry

Siostra poprosiła mnie o pomoc przy urządzeniu jej balkonu niedużym kosztem.
Zadanie było o tyle ułatwione że miała już osłonę balkonową oraz krzesła i stolik.


piątek, 3 czerwca 2016

Lubię się czasem pobrudzić..czyli o ogrodowej kratce

Kiedy kupowałam zimą drabinę do naszego Salonu, myślałam że jej przeznaczeniem będzie pobyt na balkonie. Bardzo ładnie można na niej wyeksponować np.
kwiaty,



Ale wczoraj natknęłam się w markecie budowlanym na taką prostą i bardzo tanią kratkę dekoracyjną. Spontaniczny zakup, dopiero później przyszła refleksja że jej kolor nie pasuje mi do niczego.
I tu na pomoc naszej kreatywności przychodzą blogi wnętrzarskie. Kopalnia inspiracji, motywacji. Dzięki jednemu z nich wiedziałam, że dam radę.


Musiałam zakupić farbę. Wybrałam bejcę bo nie miałam ani ochoty ani czasu na szlifowanie.
W kolorze palisander.

sobota, 28 maja 2016

Mój balkon w moim mieście.

"No jedź Kochanie, kup sobie"...
No i pojechałam. I "sobie" kupiłam :). No i mam. Mega wygodny. Śliczny. Niebieski.
Wybaczcie ilosc zdjęc...nie dałam radę zrobic więcej ujęc <hihihihi>

sobota, 14 maja 2016

Kreatywnie na balkonie. Coś dla dziecka..

Zastanawiałam się jak wykorzystać stare materace z Hanusiowego łóżeczka.
Z braku pomysłu leżały pod jej obecnym łożeczkiem.
A kiedy postanowiłam, ze w końcu wywalę to siedlisko kurzu, oświeciło mnie...
Przecież mogę je wykorzystac jako legowisko dla córy na balkonie.
Lubi razem ze mną na nim przebywac. Szalec z ustawieniem krzeseł i stolika za bardzo nie mogę.
Musi byc przede wszystkim bezpiecznie.
A o co chodzi z tym relaksem na balkonie?
Chodzi o to aby zarówno mama jak i dziecko naprawdę tam wypoczęły.
Z takim widokiem kawa smakuje wybornie na balkonie :). polecam.


czwartek, 4 czerwca 2015

A gdy ciśnienie osiąga apogeum

szukam relaksu na balkonie. wyciszam się popijając wodę z cytryną. bo kawa pogarsza sprawę. projekt zrobiony. meble wybrane. a teraz modlić się aby elektryk, monter od kanalizacji oraz stolarz dotrzymali terminów...no przecież wiecznie na tym balkonie nie będę przebywać...uff





a to zdjęcia z salonu - widok na balkon - kiedy moja alergia nie pozwala mi na nim dłużej siedzieć - ciesze oczy taki widokiem...

ps. od kilku miesięcy dopominam się aby szanowny małżonek usunął z balkonu swoje hantle...
ehhh



niedziela, 17 maja 2015

Dziecko na balkonie.

Zgadzam sie z Wami w 100%. Pokazana aranżacja balkonowa może i jest ładna, przytulna...



Może i nawet trafiłaby na okładkę "Mój balkon", ale kompletnie nijak ma się gdy na stanie są dzieci.
szczególnie te mobilne. Co potrafią się już wspinac. Choc mojemu 10latkowi też czasem coś głupiego strzeli do głowy. Więc im mniej zachęt tym lepiej...

piątek, 15 maja 2015

Balkonowo

Kiedy wracam z pracy, a ostatnio też z zabiegów, czyli gdzieś w okolicach 18stej, 
pierwsze co robię po zapchnianiu się kanapką, to wychodzę z Młodą na plac zabaw. 
Korzystamy z ciepłych wieczorów. Bezdeszczowych dni. Ma to swoje konsekwencje. 

Nie mam czasu na własne przyjemności. 

Choc wyjście na dwór to okazja porozmawiania z koleżankami, z innymi mamami to jednak trudno to nazwac relaksem przy tak wymagającej i żywej córce.
Dlatego gdy już uda się ją położyc spac, ja mam siłę tylko na szybki prysznic i dołączenie do córki...

Dziś miało byc inaczej. dziś chciałam w końcu znależc czas na balkon. 

Oprócz ziemi pod paznokciami i złamaniu jednego - nie jestem zadowolona. 
Przestawiam, dokładam i nie wiem czemu ale wciąż jestem niezadowolona.
no i jakakolwiek aranżacja przy ciekawskiej Hance graniczy z cudem.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Metamorfoza balkonu - pierwsze zmiany

O wprowadzeniu zmian na balkonie, a przede wszystkim w o nadaniu mu przytulności marzę od lipca zeszłego roku. Czyli odkąd rozpoczęłam tzw plażing z córką na balkonie. Wysokie temperatury trzymały nas czasami w  domu. Na dworze taka duchota, że szok. 
Zacieniony balkon dawał wytchnienie choc brakowało intymności.
Cieszyłam się też że mój pomysł na wprowadzeniu paru zmian na balkonie przypadł do gustu mojemu małżowi.
W dzień i tak będzie pełnił pewnie funkcję gospodarczą, czyli będzie miejscem np.na suszenie prania, czy tony zabawek dzieci, ale wieczorem??? Po uporządkowaniu przestrzeni zostaje ona tylko dla Nas...
Już nie mogę się doczekac pierwszej kolacji, pierwszej kawy z małżem na nim :)
i tych letnich wieczorów...wiecie taka namiastka ogródka...ehhh
tak więc zostawiam Was z tym co już zmieniliśmy...

piątek, 10 kwietnia 2015

Gadżety balkonowe

Moje przygotowania do "metamorfozy" balkonu, czyli przystosowania go do tego aby miło spędzało się na nim czas, zarówno w dzień jak wieczorami, poprzedzam tzw. research-em... czyli najpierw robię tzw. rozeznanie na lokalnym rynku.
Przede wszystkim po to aby po zakupach nie okazało się, że mam wszystko z innej parafii...
Podstawową potrzebą jest dla mnie stolik i krzesła. Szukam czegoś w niewysokiej cenie. 
Piorytetem staje się pomalowanie balustrady. Oraz kupno i przymocowanie osłonki balkonowej. 
Reszta to takie małe luksusiki : kwiaty a wraz z nimi nowe donice, lampiony, poduszki, dywan, regał na różne pierdolitka...
Na balkon postanowiłam przeznaczyc 300zł.

środa, 8 kwietnia 2015

Operacja pod kryptonimem "balkon"

Nie narzekam, jak na warunki "blokowe" nasz balkon jest w miarę "pojemny". 
Dodatkowo jest to balkon - lodggia, dzięki temu łatwiej o intymnośc.
Zmieszczą się na nim dwie suszarki, dwie pościele przewieszone przez balustradę, stół teściowej, zabawki Hanki :P

Przychodzi jednak taki moment kiedy pranie wyschnie, znajdzie się nawet ktoś chętny do jego ściągnięcia, przewietrzona pościel wraca pod kanapę, stół wraca do teściowej, zabawki do piwnicy, 
a mnie się wtedy marzy np. romantyczna kolacja przy akompaniamencie przejeżdżających aut powiedzmy ...świerszczy :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...