Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metamorfoza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metamorfoza. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 października 2016

Mój Salon z aneksem kuchennym

SPÓJNOŚĆ.
Odkąd mamy kuchnię w Salonie mały kroczkami do niej dążyłam.
Miał na to wpływ finansowy dołek, ale również brak koncepcji.
Natchnienie przyszło samo.
A takie są jego efekty :

Kuchnia z Salonem /jeszcze z fragmentem starego stołu/

piątek, 30 września 2016

Marzenia wnętrzarskie . Styl skandynawski w bloku.

Odkąd mamy kuchnię w salonie co rusz kombinuje jakby tą nasza przetsrzeń rozciągnąć
i jedyne co nam pozostaje to ... zmiany.

Zmiana stołu na mniejszy i komody rtv.

Obecna ma 140cm i nieco wadzi, szczególnie podczas wychodzenia na balkon.
Kolor wenge, też mi się oklepał...
kuchnia jest jasna ..zresztą same zobaczcie :

Moja kuchnia :

środa, 6 lipca 2016

Do trzech razy sztuka. Zmiany w salonie


Śmieję się, że moja mania zmian, przestawiania, przemeblowywania naszego mieszkania
powoduje od pewnego czasu pewną arytmię serca...u mojego męża.

Stwierdził, że powinnam się tym zająć zawodowo..
inaczej On zwariuje, bo nigdy nie wie co zastanie "nowego" w mieszkaniu :P

Choć o tej zmianie mówiłam już od samego początku gdy nasz stół z krzesłami
wylądował po przeciwnej ścianie,
 iż witryna-komin, która została jeszcze z nami po remoncie, musi zniknąć.
W sumie aż tak bardzo mi nie przeszkadzała.
Ot, kolejny mebel, gdzie można upchnąć pełno rzeczy nieużywanych na co dzień.
Jedyną jej wadą była masywność i to, że jednak tej przestrzeni zabierała.

sobota, 4 czerwca 2016

Już ja cię urządze...czyli metamorfoza balkonu mojej siostry

Siostra poprosiła mnie o pomoc przy urządzeniu jej balkonu niedużym kosztem.
Zadanie było o tyle ułatwione że miała już osłonę balkonową oraz krzesła i stolik.


środa, 23 marca 2016

Nie szata zdobi człowieka. Cykl metamorfoz po "metamorfozie". Biała marynarka.

Dwa lata temu brałam udział w sesji fotograficznej pod kątem „metamorfozy stylu” u niesamowitej Krysi.

Przepiękne zdjęcia Luizy. Miła i luźna atmosfera. I moja figura. Daleka od ideału.

Celem było nie tylko ukrycie moich „nadwyżek” kilogramowych ale również zmiana stylu młodzieżowego na bardziej kobiecy.

Prawda jest taka, że po powrocie do domu ani razu nie założyłam proponowanych zestawów.
Coś mi zgrzytało. Wiadomo, najlepiej byłoby schudnąć, ale przecież wiem, że odpowiednio dobranym strojem może wiele ukryć, a wyeksponować to co nam się podoba.

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Pusty kąt w Salonie do zagospodarowania, czyli drabina we wnętrzu

Mąż mnie zabije. Powiedziałam mu tylko, że przyjdzie coś nowego. choc nie do końca bo 
ONA używana jest.
I że nie będzie malutkie.
i żeby się nie denerwował.
I nie, to nie obora. To mieszkanie w bloku. 

sobota, 9 stycznia 2016

Choroba, czyli nowe zdjęcia Salonu

To musiało się tak skończyc.
Zapalenie ucha i krtani. Cały ten stres, brak odpoczynku w święta, pośpiech do pracy, niespodziewane mrozy do minus 16, za chwilę 5 stopni na plusie.
własnie patrzę jak topnieje śnieg. Hanka załapała się na sanki aż jeden raz.
W piątek zawiozłam ją do przedszkola i wróciłam do domu.
Wykańczam kolejne pudełko chusteczek higienicznych.
Ach, jak mi brakowało takiego dnia. Bez rodziny. Serio. Bez kłótni, wymagań, próśb, histerii.
Wierzę w to, że nasze ciało jest zajebistym barometrem naszych odczuc.
A choroba to już ostateczny sygnał aby zwolnic, czasem zatrzymac się.
No i stoję. Z telefonem w ręku. I robię zdjęcia Salonu. W świetle dziennym :)

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Frustracja bloggera





Moją największa blogową frustracją są zdjęcia.  
A raczej ich jakość. Lubię Was karmić ładnym, wyraźnymi zdjęciami.
Takimi aby oddały mój własny zachwyt nad tym co widzę.
Co oczywiście nie do końca jest obiektywne gdyż to co mnie zachwyca was może mierzić.
Ale z drugiej strony wiadomo, ładne zdjęcie ma lepszy odbiór, niż brzydkie zdjęcie choć z ładnym wnętrzem. To pewnie tak jak z ludźmi. Chętniej akceptujemy ładnych ludzi niż brzydkich. Gdzie ładne jest trochę pojęciem szeroko rozumianym, ale nie będę się wgłębiać bo wiadomo o co chodzi.


Ja nie mam ani fajnego sprzętu, ani fotograficznego zacięcia (już nie pisze o znajomości fotografii), ani dobrej pory na ich robienie.

czwartek, 26 listopada 2015

Nie szata zdobi człowieka. Cykl metamorfoz po "metamorfozie". Bluzka w paski


Dwa lata temu brałam udział w sesji fotograficznej pod kątem „metamorfozy stylu” u niesamowitej Krysi.

Przepiękne zdjęcia Luizy. Miła i luźna atmosfera. I moja figura. Daleka od ideału.

Celem było nie tylko ukrycie moich „nadwyżek” kilogramowych ale również zmiana stylu młodzieżowego na bardziej kobiecy.

Prawda jest taka, ze po powrocie do domu ani razu nie założyłam proponowanych zestawów. Coś mi zgrzytało. Wiadomo, najlepiej byłoby schudnąć, ale przecież wiem, że odpowiednio dobranym strojem może wiele ukryć, a wyeksponować to co nam się podoba.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...