Nie czytać z pełną buzią.. czegokolwiek...Nie ponoszę odpowiedzialności za oplucie monitora!
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Balans.
Rok 2017 ogłaszam rokiem balansu.
Żadnych gwałtownych, wyszukanych, noworocznych postanowień.
Jestem zbyt słaba psychicznie na konsekwentne trzymanie się wyznaczonego celu.
Co nie znaczy że np. nie chciałabym schudnąc. Chciałabym i to bardzo, wierzcie mi, że zrzucenie 10kg bardzo by mi poprawiło samopoczucie. Ale żeby to osiągnac nie wystarczą dobre chęci... Trzeba podjąc pewne działania. Samo się nie zrobi...
Ale zboczyłam z głównego tematu....
Balans...
Tak to jest coś czego mi bardzo brakuje. Szczególnie odkąd urodziłam drugie dziecko.
Czyli od jakiś 4 lat.
Brakuje mi balansu pomiędzy życiem rodzinnym a zawodowym, .
pomiędzy obowiązkami, a przyjemnościami,
pomiędzy nerwami a spokojem,
pomiędzy sztuką kochania, a wymaganiami i oczekiwaniami.
A czasem nawet pomiędzy dziękuję, a przepraszam.
To wszystko spowodowało że się pogubiłam. Straciłam z oczu to co najważniejsze. Brak tej równowagi doprowadził mnie do ściany. Narastająca frustracja zaczęła coraz bardziej ściaskac krtań.
Czułam, że się duszę i nie wiedziałam dlaczego.
Może to się wydac dziwne ale w Sylwestra nastąpiło u mnie przebudzenie...
Zrozumiałam, że mam wybór. Albo zostawię rzeczy takimi jakie są, albo podejmę takie działania, które zelżą uścisk na gardle, który tak naprawdę sama sobie funduje...
Bo kiedy zdajesz sobie sprawę jak wiele możesz stracic - upadasz, odpuszczasz albo podejmujesz rękawice.
Ja postanowiłam zawalczyc o swoje i mojej rodziny szczęście. . .
Życzę Wam Kochani Szczęśliwego Nowego Roku.
Obyście trzymali się w życiu tego co WAM daje równowagę i nie puszczali..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja już zaczęłam pracę nad swoimi noworocznymi postanowieniami :) Więc życzę wytrwałości w osiąganiu małych kroków prowadzących do celu!
OdpowiedzUsuńdziękuje...małymi kroczkami wychodzi mi lepiej niż rewolucje :)
UsuńOby ten balans został z Tobą cały rok :))
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku
trzymam się tej nadziei. dziekuje Marysiu i nawzajem
UsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie W Nowym 2017 Roku aby wszystko toczyło sie po Twojej myśli :-)
OdpowiedzUsuńTobie również Grazynko, najlepszego :))
Usuńpodobno ta okładka jest przepiękna? :) a co z zawartością? :) warto przejrzeć?
OdpowiedzUsuńokładka tak. drugi raz bym tej książki nie kupiła, ale jako prezent nadaje się idealnie :)
UsuńSzczesliwego Nowego Roku, Gosiu! Oby ten balans juz na stale zagoscil w Twoim zyciu! :*
OdpowiedzUsuńWidziałam. Jest teraz szał ma tą książkę. I dobrze,że nie kupiłam a chciałam. Może napiszesz swoją małą recenzję. Jak wiesz albo nie ja teraz troszkę czytam. Staram się przynajmniej.
OdpowiedzUsuńI życzę Ci dużo równowagi w tym Nowym Roku.
A dla nas proszę o więcej postów. Ja osobiście uwielbiam tu zaglądać
Gosiu, dawno Cię tu nie było... Dawno nie było też takiego osobistego wpisu. Nie, żebym nie lubiła Twoich wpisów o wnętrzach, ale ostatnio tak mało CIEBIE tu było.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku- żebyś odnalazła i umiała zatrzymać to, czego Ci brakuje, co poprawi Twoją/Waszą jakość życia.
Całuję i życzę powodzenia :*
no właśnie, że też aby schudnąć, to trzeba ruszyć doopę, ehhh... :))))))))
OdpowiedzUsuńnajlepszego Gosiu !!!
Bardzo motywujący wpis! Ostatnie zdanie mocne i takie prawdziwe. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń