wkurwia mnie...&*^*$#@
działa mi na nerwy od dłuższego czasu...
hobby? pasja?
ja rozumiem, że prace ma fizyczną, że musi się nachodzić, że pragnie odpoczynku...biernego...:-(
a czy ten telewizor musi być non stop włączony? czy musi codziennie "odpoczywać" przy komputerze?
Fakt, ja mam ten komfort, że pracuje przy komputerze, więc siłą rzeczy, po pracy, mam go dość...
W domu, jak to w domu, obowiązki - swoje trzeba odtyrać - zmywanie, odkurzanie, pranko, zakupy, ugotowanie obiadu- czyli normalka - tu z małżem, na szczęście, dzielimy się obowiązkami...
Są też rodzice w "pakiecie" - co drugi dzień, trzeba jechać i pomóc w domowych pracach, zakupach itp.
No i dzieci...i o nie się rozchodzi...tu źródło mojego wkurwu..a raczej powód...