czwartek, 21 marca 2013

Dieta, chudnięcie i karmienie piersią..

Bardzo chciałam karmic piersią.
Jednym z motywatorów była perspektywa szybkiego zrzucenia wagi. Zadziałało przy pierwszym dziecku, gdzie oprócz zdobytej nadwagi ciążowej, odpadło dodatkowo 5 kg gratis...
Będąc do końca szczerą musze dodac że wtedy łatwo było mi narzucic sobie dyscyplinę.
Jadłam tylko gotowane mięso, mało chleba, prawie nie jadłam kolacji...(może dlatego, że mieszkałam u teściowej i jadłam co mi przygotowała, hehe)
Natomiast nie potrafię zrozumiec co się ze mną dzieje obecnie....

Karmię piersią i...wpierdzielam jak smok... Jestem wiecznie głodna...zjem sniadanie i już myśle co zjem za 2h (to wtedy kiedy próbuje przestrzegac 2-3 godzinnych przerw miedzy posiłkami). Jem obiad i już myśle co zjem na kolacje...
Wprawdzie zrzuciłam to co przytyłam w ciąży i dalej ani rusz...i jeszcze te zaburzone proporcje...
Cycki mam jak balony, oponka na brzuchu, zero pupy (a była taka apetyczna w ciąży, ehh)...
o boszeee...chciałabym miec mniejsze piersi, płaski brzuch, jędrną pupę..a wszystko to bez wyrzeczen, męczących cwiczen, i jeszcze abym mogła jesc to na co mam ochotę...

Hmm...chyba pozostaję mi tylko TVN i dr Szczyt?! :-)))) .
Ale ja się tak bardzo boję igieł i bólu...!!!! (sama się zastanawiam jakim cudem urodziłam dwójkę dzieci?)..

4 komentarze:

  1. No to zazdroszczę, szczególnie tej zerowej pupy. Ja ja przestałam karmić od razu 1,5 na plusie, a że po ciąży mimo karmienia zostało mi 2,5 to razem daje 4 kg. I mogę się katować na basenie, a dupa dupą zostaje. Co do myślenia o jedzeniu, w moim przypadku to nie jest związane ani z ciążą, ani z karmieniem, o tym myślę ciągle, szczególnie wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja karmię moją drugą córkę już prawie 2 lata i tez wpierdzielam za dwóch ;)
    Cycki niestety mi oklapły, są fatalne! tyłek zawsze miałam fajny, będąc nieskromną, a brzuch wyćwiczyłam trochę;)
    Nie martw się, coś za coś. Ty masz fajny buist, ja fajną pupę - żeby można było to tak jakoś sklecić w całość... zapożyczyć lub coś takiego ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. jest takie powiedzenie "jak się nie ma co sie lubi, to się lubi co się ma, hahaha"...Może dlatego że od 15 roku życia moje cycki żyły swoim zyciem i zastanawiałąm się kiedy przestaną rosnąc, a dupa nic...po prostu brakuje balansu, hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...