Od naszego remontu minął rok. A wciąż wzbudza Wasze zainteresowanie :)
Chętnie się z Wami podzielę i może którąś zainspiruje do zmian.
Jak pamiętacie nasza stara kuchnia stała się pokojem dla Syna.
Za to w Salonie powstał aneks kuchenny.
Nasz salon ma ok. 16m2.
Przejrzałam chyba wszystkie strony internetowe.
Cztery kąty,Moje Mieszkanie, MjakMieszkanie to była
moja podstawowa lektura.
W sumie szukałam inspiracji w dziale "Kawalerki",
bo w nasz Salon poniekąd stał się taki wielofunkcyjnym pokojem.
Wieczorem to nasza Sypialnia:
No dobra tak powyżej to wygląda tylko do zdjęcia na instagram, hehe
zazwyczaj jest normalnie :)
W dzień Salon, jadalnia, kuchnia, życie rodzinne.
Otwarta kuchnia ma swoich zwolenników jak i przeciwników.
Mnie przeszkadzają gary na wierzchu, cały ten sajgon podczas gotowanie
i przyrządzania posiłków.
A np. zapachy już nie :)
Plusem jest że wiekszośc życia rodzinnego odbywa się własnie tutaj.
Mięciutki dywan sprzyja zabawie dla naszej 4latki, wspólne oglądanie meczy Taty i naszego 11letniego Syna
no i Mama...przy garach, hehe...no dobra z książką :)
Nie będę Was zanudzac szczegółami technicznymi bo to nie poradnik budowlany.
Zapraszam do oglądania jak jest teraz ....... :
Tu czujecie...Mama wzięła telefon i robi zdjęcia...od razu przyfrunęła "Modelka" :))
i parę wspominek jak było jeszcze rok temu :)
tak wyglądała nasza kuchnia "w kuchni":
A to już prace remontowe w Salonie :
i dla przypomnienia dziś :
kto wytrwał? Ręka w górę :)))
Jak dla mnie to ta wersja obecna jest fajniejsza. Z chęcią sama zrobiłabym taką przebudowę ale mąż za chiny się nie zgodzi:( ;)
OdpowiedzUsuńdziekuje. dla nas jest wygodnie :)
Usuńświetna metamorfoza
OdpowiedzUsuńdzięki za komplement. trochę nas to kosztowało stresu...ale efekt jest zadowalający
UsuńJa mam kuchnię oddzielnie - ale mam też ten 'wypas' posiadania 3 pokoi ;) chwilwo syn i córa wspólnie w jednym - ale u mnie jest między nimi różnica tylko 2 lat :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że podoba mi się aneks kuchenny w pokoju - jednak, przy moim gościnnym trybie życia, taka rzecz by się nie sprawdziła - bo np. wczoraj robiąc imprezę dla córy, miałam meksyk w kuchni, a w salonie gdzie byli goście porządek ;)
Jednak mam w planie (w przyszłości) dorobić w kuchni szafki do sufitu i tak się zastanawiam, czy to dobre rozwiązanie, bo widzę, że Ty tak masz :) i jeszcze jedno, gdzie Wy trzymacie ubrania? bo w salonie nic a nic, nie widzę szafy :)
szafy są w przedpokoju, oraz duże w pokojach dzieci :). Na razie się mieścimy :)
Usuńszczerze? gdybym miała miejsce też bym się zdecydowała chociaż na krótki barek...ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...
UsuńO widzisz, a u mnie na przedpokoju ledwo buty mieszczę ;/ szafa nie wejdzie...
Usuńa z tymi szafkami do sufitu to jak? dobre?
bardzo sobie chwalę. dzięki nim mam więcej miejsca niż w starej kuchni, w której na szafkach albo zbierał się kurz, albo zbędne, szpecące klunkry się walały i raziły w oczy...
UsuńTak też myślałam, że to dobre rozwiązanie :) chyba będę musiała poważnie o tym pomyśleć za jakiś czas :)
UsuńJa wciąż zastanawiam się nad tym którą opcję wybrać w przyszłości i zważywszy na to, że uwielbiam gotować tak samo jak spędzać czas z moją rodziną, raczej zdecyduję się na wspólną kuchnię z salonem :) Na pewno oddzieliłabym ją barkiem lub stolikiem, bądź ścianką działową, by jednak podtrzymać oddzielenie delikatne tych dwóch różnych pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńjeśli masz miejsce tez bym polecała takie rozwiązanie :)
UsuńAle super zmiany!!! I nareszcie znalazłam miejsce, w którym ktoś - ta jak ja - ma pokój 3 w 1: sypialnię, salon i domowe biuro/jadalnię/pokój dzienny! :D
OdpowiedzUsuńhehe...my od zawsze mieszkaliśmy w kawalerkach jako jeszcze bezdzietni to jesteśmy przyzwyczajeni :))
Usuńzmiana świetna i naprawdę różnica kolosalna :) super, i te fronty w kuchennych szafkach - jak dla mnie hicior :)
OdpowiedzUsuńdziękuje. miło mi że się podoba :)
UsuńJa, ja!
OdpowiedzUsuńOgromna metamorfoza. Już rok? Ależ zleciało.
bravo Ty :)
Usuńrok, roczek...jeden miesiąc stresu i proszę...mamy sypialnie w ...kuchni , hehe
Fantastyczna zmiana. Powiem szczerze, że zainspirowała mnie do tego, aby w moim domu też przeprowadzić pewne zmiany, przynajmniej w kuchni. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudo!!Podziwiam za determinację i ciągłe upiększanie mieszkanka a zwłaszcza kuchnio-salonu...i to jeszcze na 17 metrach...bosko.I ta możliwość zmian za pomocą dodatków - świetny pomysł..na każdą porę roku inny wystrój..Ja również przymierzam się do aneksu w pokoju ok 16 m więc mam czym się wzorować. Szafki do sufitu mam w obecnej kuchni i również bardzo sobie chwalę.Miło się czyta i ogląda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Metamorfoza na plus. Podoba mi sie kuchnia po. Moze trzeba bylo jeszcze zakrecic kuchnie z ktorejs strony zeby zyskac dodatkowy blat a zwiekszyc salon?
OdpowiedzUsuńMy tez zrobilismy kuchnie otwarta na salon. Moj syn pyta zawsze: "Mamo a dlaczego kanapa jest w kuchni?" Minusy sa takie ze wczesniej w kuchni sie jadlo, nic nie odwracalo uwagi a teraz Maly nie siadzie przy stole tylko skacze po kanapie a jak jeszcze chodzi TV to masakra. Minus jest tez taki ze jak zmywara chodzi to nie da sie filmu obejrzec. Noi te gary na wierzchu ... I czesciecj tez zagladam do "lodowki" Plus jest taki ze cala rodzina gromadzi sie w tym jednym miejscu. Inne pokoje moga nie istniec. I jak robie cos w kuchni to widze jak Maly sie bawi wiec wiecej tez w tej kuchni siedze. Wyspe tez bym chciala. Moglabym odesparowac caly bajzel ale postawilismy na razie na stol. Boje sie ze wyspa zagraci pomieszczenie. W ogole zrobilabym remont jeszcze raz.
Kuchnia po metamorfozie ekstra zmiana jak najbardziej na plus. Mam podobnie urządzoną białe meble z ciemnymi elementami np zlewozmywak granitowy czarny.
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie wygląda ta kuchnia z ostatniego zdjęcia :) Uwielbiam otwarte przestrzenie i białe szafki :) Ja z mężem w zeszłym roku postanowiliśmy zaszaleć i kupiliśmy meble kuchenne na zamówienie. Co prawda ciężko było znaleźć odpowiedniego fachowca, ale efekt jest wspaniały. W końcu mam szafki o jakich marzyłam całe życie.
OdpowiedzUsuńTakie ciemne kuchnie to nie dla mnie. Uwielbiam styl skandynawski i teraz jestem na etapie urządzania kuchni skandynawskiej, już prawie koniec, ale troszkę czasu i nerwów mnie kosztowała ;)
OdpowiedzUsuńSalon i kuchnia to podstawa. Czekam właśnie na kuchnię na wymiar i szafę, które zamawiałam niedawno i już nie mogę się doczekać efektu końcowego ;)
OdpowiedzUsuń