środa, 18 czerwca 2014

Kiedy czas na samodzielny wyjazd dziecka?

Wiadomo, każde dziecko jest inne.
Jedne bardziej samodzielne, towarzyskie bądź nieśmiałe...
Mój Syn jest podobny do mnie...długo się rozkręca.. :)
Zanim z kimś nawiąże kontakt potrzebuje czasu.
Propozycja wyjazdu na obóz był skokiem na głęboką wodę. Nie tylko dla niego.
Dla matki helikopter - również.

Żeby czuł się nieco pewniej zaproponował wyjazd z kolegą.
Znalazła się chętna mama, gotowa puścić swoje dziecko :)
Teraz pozostały ... poszukiwania.

U nas padło na góry. W zeszłym roku Krynica Zdrój. W tym roku Biały Dunajec.

Co do samych obiekcji jak sobie poradzi okazało się, że moje obawy były płonne. Mimo, że byli najmłodsi radzili sobie świetnie. 

Jedynym zaskoczeniem była - nieruszona tubka pasty do zębów ! I w konsekwencji kamień nazębny! no, ale skoro "Mamo, byliśmy tak wymęczeni tym chodzeniem, że nie mieliśmy już siły zębów umyć"...

Zobaczymy czym nas zaskoczy w tym roku! :)




6 komentarzy:

  1. Ja pierwsze kolonie zaliczyłam po zerówce:), zdaniem rodziców byłam bardzo samodzielna, więc nie mieli obiekcji. Była to dobra szkoła przed 6 tygodniowym pobytem w sanatorium w 1 klasie.
    Teraz myślę, że to było jednak trochę za wcześnie, ale może się mylę, w końcu krzywda mi się żadna nie stała.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to nasza Gosia odetchnie troszkę...albo wręcz przeciwnie, będzie się martwić i wydzwaniać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto by tam miał czas na mycie zębów....no maaaamoo!
    Ja pierwszy raz byłam na koloniach jakoś przed pierwszą klasą, ale fakt, że otoczona byłam kuzynkami. Później szło już łatwiej i jeździłam sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moi rodzice wysłali mnie na kolonie, które trwały trzy tygodnie kiedy miałam 6 lat! Wyłam jak głupia, byłam najmłodsza, cicha, przestraszona...ale za rok pojechałam znowu...
    Mimo wszystko nie wspominam tego najlepiej.
    Ale skoro Twój Synuś jest już wprawiony, i jednym skutkiem ubocznym była pełna pasta to niech jedzie i bawi się dobrze :D a skoro ma kumpla to już w ogóle bajka :)
    Będzie git Gośka, zobaczysz! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pojechałam jako 8 latka , nad wymarzone morze . Myśle ,ze rok wcześniej tez bym sobie dała radę .
    Jeździłam tez jako wychowawca na kolonie , opiekowalam sie maluchami , swietnie sobie radzą , wbrew obiekcją rodziców . Wszystko zależy od wychowawcy , który przytuli jak trzeba taka sierotke , pochwali za samodzielność i ogarnie grupę

    OdpowiedzUsuń
  6. Syn mojej koleżanki (nie pamiętam już wieku, ale gdzieś tak ok. 10 lat) wrócił z obozu w tych samych majtkach, w których pojechał.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...