Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #jysk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #jysk. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 października 2016

Jak najprościej ocieplić wnętrze i coś do przechowywania...


Podczas mojej obecności na Jyskowym evencie, oprócz mebli urzekły mnie też ich dodatki.
Tak sobie myślę co zrobić aby nadać wnętrzu przytulności.
Dodatki, odpowiednie naświetlenie.


Lubię jesień. To dla mnie idealna pora na zapalanie świec w domu, wyciąganie ciepłych kocy.
A żeby ich co chwila nie sięgać z szafy, dobrze mieć coś pod ręką.
U mnie sprawdza się kosz Fladis z Ikea.
W podobnej cenie możecie też nabyć w Jysku.


Nie ukrywam iż często do niego zaglądam. I jak sobie coś upatrzę to czekam na przecenę.
Regularna cena jest dla mnie dość wysoka...


Dziś ostatni dzień na zakup każdej rzeczy, nawet przecenionej minus 15% rabatu...
Może wpadnie wam coś w oko


Druciany kosz na bieliznę w wersji oswojonej do Salonu :) lub Sypialni

czwartek, 20 października 2016

Gdzie byłam jak mnie nie było ... czyli nowości z Jyska :)

No tak to pierwszy raz mam za sobą.


To był mój pierwszy raz :
- w Warszawie
- na spotkaniu bloggerskim
- evencie Jyska
- w Galerii...


To ostatnie to nawet jest już anegdotą.
Pojechał ze mną mąż, którego namówiłam tylko dlatego, że gdy ja będę się rozbijać na jyskowych salonach, On będzie miał 4 godziny na szwędanie się po Galerii.
Akurat mój mąż sam sobie kupuje ubrania, więc nie narzeka. Spotkanie było w Galerii Freta.
No cóż, może i jestem dzieckiem PRL, ale galeria to galeria...prawda?
A nasza galeria okazała się Galerią tak jakby sztuki, lokalem wynajmowanym na eventy :))
Mina zarówno moja i meża - bezcenna. Przed natychmiastowym powrotem do Kalisza, uratowała nas ładna pogoda i ochota męża na zwiedzanie Warszawy.
I tak o to krótki wstęp mojego przyjazdu do stolicy...


Tymczasem Ja...pykałam sobie zdjęcia, podglądałam inne bloggerki, które znałam z widzenia, ale moja kapuściana głowa za chiny nie mogła przypasować osoby do bloga.
Wysłuchałam prelekcji, zjadłam parę ciasteczek (pyszota), poznałam na żywo Natalie Nguyen
/niestety pan fotograf się nie postarał i nie mam selfie , smuteczek, buuu/.
Z wielką przyjemnością uczestniczyłam w warsztatach prowadzonych przez Paulę (nie Paulinę ;).
Na żywo mogłam pomacać mebelki, które dostępne są tylko w ofercie internetowej.
I mimo wrodzonej nieśmiałości, buraka na twarzy,  udało mi się zapoznać kilka fajnych dziewcząt o podobnych pasjach...
Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam Weronikę, Monikę, Ilonę, Paulę i oczywiście zachęcam do odwiedzenia ich blogów :)


A teraz konkrety.


Post nie jest sponsorowany. Dałam się przekupić za lampion, hehe...


Żartuję, było fajnie i po prostu chce się z wami podzielić swoimi wrażeniami no i zdjęciami...
A więc..? Lecimy :
 * styl boho. Mam już podusię, czas na dywanik? :)





LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...