wtorek, 22 stycznia 2013

Parodia z paranoją, czyli polska rzeczywistośc szpitalna...

Lekarz - rzucone na dzień dobry :
-" Mała wygląda na zdrową !!?!! (nowośc, ocena stanu zdrowia pacjenta na "oko")
- Nie widze wskazań aby ją trzymac w szpitalu - tym razem po przebadaniu
- Co tam pediatra napisała na skierowaniu? Osłuchowo jest w porządku, oskrzela, płuca czyste
- Oczywiscie jeśli Pani bardzo chce, możemy Ją zatrzymac, ale uprzedzam że będziemy stosowac tylko inhalacje solą fizjologiczną...
- Jeśli cokolwiek niepokojącego będzie się działo zawsze może Pani przyjechac ponownie,napewno Was przyjmiemy
- Ten kaszel to jest raczej końcówka infekcji, szkoda by było, aby złapała na oddziale coś gorszego...
- Jak Pani chce? Bo jeśli obserwacja to minimum 2-3 doby musicie zostac..."....i....

wtorek, 15 stycznia 2013

Cyberchondryczka


bardzo na czasie i trafione w dziesiątkę:
 
"Mama cyberchondryczka zawsze wynajdzie chorobę

Sprawdzasz każdy objaw malucha u dr Google'a, wyszukujesz dzieciom najczarniejsze scenariusze i najrzadsze jednostki chorobowe? Być może należysz do mam cyberchondryczek ..?..


Tykająca bomba...mam obserwować


Przyjechał..w końcu się do kogoś dodzwoniłam.
Mała na razie osłuchowo dobrze, kaszel ma bo katar jej spływa do gardła. Mam obserwowac. Stosowac inhalacje po 5 minut z soli fizjologicznej, werandowac przy oknie bo nie ma temperatury.
Za to małż dostał antybiotyk i ma leżec...to będzie cud jak się nie zarazimy...
Dziekuje za wsparcie i komentarze, dają mi siłę, każde wsparcie jest dla mni3 ważne.
Mam wrażenie że u mnie zamiast spadania odporności fizycznej siada odponość psychiczna...
Jakoś się trzymam przed tymi zarazkami..ale psycha mi siada....

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Jutro się okaże...

Może to czarnowidztwo, ale nie wytrzymuje presji...
Moja 6 tygodniowa córa zaczęła kaszlec. Oczywiście pierwsze co to zaczełam buszowac po internecie. Więc na podstawie przypisanych objawów na 100% ma zapalenie płuc.
Wiem , nie powinnam się nakręcac, powinnam byc silna, dla małej,
ale nie potrafieeeeee...umieram ze strachu...cały czas płacze... a najgorsze że wirusy non stop wokól nas. Mąż chory, syn przeziębiony. Nie ma szans się uchronic...
Już czytam że zapalenie płuc leczy się tylko w szpitalu...o boszeee... nie przestaje ryczec....juz się zadręczam jak My ogarniemy pobyt w szpitalu, gdzie jest kwarantanna ze wzgledu na panujący wirus grypy...juz myślę co wziąc, włączyłam nawet pranie aby miec dużo pajacyków na zmiane. Taki pobyt to minimum 10 dni...o boszeeee.....

Nie wiem jak przetrwam noc...jutro ma przyjsc do Nas pediatra. Zapadnie diagnoza albo wyrok...

List do redakcji....



"Kochana Redakcjo…

Mąż poszedł spać do syna. Nie chce dłużej słuchać wydawanych przeze mnie dźwięków. Skutki nie brania leków ujawniają się najczęściej w nocy.

Mam alergie. Alergie na trawy, zboża. Od kwietnia do października jestem niewolnicą wiecznego kataru, kichania, odchrząkiwania… leki które brałam w niewielkim , ale zawsze jakimś stopniu zmniejszały te dolegliwości.. ale teraz nie mogę brać leków. Jestem w czwartym miesiącu ciąży. Ciąży, którą znoszę źle.  Bardzo chciałam mieć drugie dziecko. Tyle w życiu przeszłam, ale chęć posiadania drugiego dziecka nigdy nie zgasła w mojej głowie....

Teraz kojarzy mi się ona z nieustającym lękiem. Żyje w stresie odkąd zostałam poinformowana przez lekarza że mój wiek niesie za sobą ryzyko powikłań i ewentualności urodzenia chorego dziecka. Każde badanie niosło za sobą niesamowity stres. . .

wtorek, 8 stycznia 2013

Matka dwojga...

Posiadanie jednego dziecka to luksus i dobrobyt.
Nie dziwie się rządowi że nie chce do tego dopłacac (patrz nowe zasady rozliczania pitów :-).
Z rozrzewnieniem wspominam ten okres kiedy nasz jedynak dorastał i jak wtedy nie doceniałam tego okresu np. poprzez chociażby zaoszczędzenie trochę kasiory. Za to czas jaki mu się poświęcało, wspólne wycieczki, wakacje - bezcenne.
Obecnie jako matka dwojga - ten cenny czas musze podzielic na pół. Podziwiam pary które decydują na dzieci z małą różnicą wieku. Ja sobie chwale to że mój syn przechodzi etap odrywania się od mojej pępowiny i staje się coraz bardziej samodzielny. Też inny wymiar mają relacje rodzeństwa między synem, a córką. Młody wykazuje ogromną opiekuńczośc i czułośc w stosunku do siostry o jaką bym go nie podejrzewała. A szczególnie poprzez jego fascynacje "demonicznymi" zabawkami...

czwartek, 3 stycznia 2013

Nieprzystosowane...

Koszmarem dla mnie są wizyty z takim małym dzieckiem w przychodniach.
Które są : Kompletnie - nieprzystosowane ....
Po pierwsze:  brak intymnego miejsca gdzie można by było nakarmic dziecko. Jeszcze towarzystwo innych mamusiek zniose, ale wywalac cyca przy tatusiu który przyszedł z 5 letnim synem na szczepienie? Bezcenne...

Po drugie : brak przewijaków!! skandal !! akcja dzisiaj : wąski korytarz, w huu...huu ludzi, a tu na badanie bioderek pielucha musi byc "sucha". ..aha...

Dresiara....czyli proza życia...


Karmienie piersią wcale nie jest fajne. Szczególnie zimową porą. A jeszcze gorzej gdy trzeba wychodzic na spacery i się ubrać...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...