piątek, 8 września 2017

Złamana kość piszczelowa i zerwane całkowicie ACL

Kryzys nadszedł po 3 tygodniu...

W tym czasie oprócz wizyty pierwszej wizyty na SORze, miałam ściągnięty wysięk / krew z kolana/ , założony gips, długa longeta /czyli tzw. połowa gipsu - gips tylko na łydkę a dookoła bandaż/, dwa dni później ściągnięty w prywatnym gabinecie i zamieniony na ortezę, czyli regulowany stabilizator.

Koniec dobrych wiadomości.
Zamiana była najlepsza ze względu na lekkość stabilizatora, możliwość ściągania do kąpieli, rehabilitacji, czy gdy swędziała mnie noga.
Ponadto jest możliwość zakupu ortezy wraz z zaświadczeniem od lekarza na refundację. Czasem opłata wynosi tylko 10 % wartości sprzętu. Także warto prosić o to ortopedę.

Zła wiadomość to taka, że dopóki nie zrośnie się kość oraz nie wzmocnię mięśni ud, nie mogę być operowana...
Czemu operacja? Ano temu, że zerwane więzadło się nie zrasta, jego brak powoduje niestabilność kolana, wysuwanie się kości, brak przyczepności, brak możliwości uprawiania sportu.

Obecnie jestem już ponad 3 tygodnie po urazie. 
Kolejne przede mną  3-4 tygodnie to odciążanie złamanej nogi, wypoczywanie, delikatne ćwiczenia na odzyskanie mięśnia czworogłowego uda. Potem RTG i decyzja czy mogę bardziej intensywnie pracować nad kolanem. Bo prawda jest tak, że nie mogę go zgiąć. Mój maksymalny zakres to taki :


Wybaczcie" roboczy" strój :)

Także cierpliwość, cierpliwość i cierpliwość. 

Ważne aby nie zwlekać z operacją bo niestety niestabilne kolano ma swoje negatywne konsekwencje.

cdn...


16 komentarzy:

  1. trzymam kciuki abys jak najszybciej "stanęła na własne nogi"
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez mam taką nadzieje bo nie cierpie bezczynnosci ... i niepewnosci

      Usuń
  2. Do konsultacji ponownie polecam dr. Krajewskiego, po ew. operacji więzadeł - komórki macierzyste, a do teraźniejszego działania w domu - okłady/kąpiele z ciepłej soli bocheńskiej, masaż mięśni i "ćwiczenia izometryczne". Gdy będziesz bardziej mobilna - ćwiczenia na basenie (nie pływanie!)
    Małgorzata,
    (doświadczona urazami była koszykarka, 2 usunięte łąkotki, zerwane ścięgna,itp., itd.,)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu bardzo ci dziekuje za cynka. teraz 3 tygodnie musze czekac za wygojeniem kosci, ale zglosze sie do niego napewno. cwiczenia robie we własnym zakresie na wzmocnienie mięsni uda i na wyprost.
      A jak funkcjonujesz po operacji? dawno ja miałas?

      Usuń
    2. 18 lat temu:)
      Niestety, pomimo ciągłej pracy nad kolanem (min. 1x w tyg.ćwiczenia na basenie, 1x w tyg. masaż, ćwiczenia izometryczne kilka razy w ciągu każdego dnia i 2x rehabilitacji w ciągu każdego roku w przychodni (prądy, fale, krio, itd.) nie mam pełnego wyprostu, ale nie boli i w pełni funkcjonuję, ganiając za moim 4-latkiem:). Czasami pojawiał się ból, nawet torbiele pod kolanem z tyłu, ale 2 lata temu, po dłuuugich namowach przez lekarza zafundowałam sobie komórki macierzyste i od tej pory jestem na turbo! Ale dam Ci złotą radę: decydując się na masaże, ćwiczenia, komórki, rehabilitację walcz, aby zabiegom poddane były oba kolana! Teraz bardzo odciążasz chorą nogę, a podwójnie "zużywasz" zdrową i wkrótce ta zdrowa zacznie się buntować.
      Trzymam kciuki za powodzenie,
      Małgorzata

      Usuń
    3. Na razie ćwiczę sama. Dopiero bo zrośnięciu kości mogę podjąć pełna rehabilitację. I pod koniec dnia tak mnie boli zarówno kolano jak i stopa.. ale też nie mam pełnego wyprostu ani kąta 120 stopni, a to jest wymóg do operacji...

      Usuń
  3. Dużo zdrowia życzę i cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo zdrowia kochana. Na pewno nie jest łatwo ale trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest. Najgorsza niepewność kiedy operacja. Bo to że musi być to już mnie lekarz uprzedza...

      Usuń
  5. Gosiu, Gosiu, ależ Ci tego wszystkiego współczuję! Trzymam kciuki, żeby to się wszystko dobrze skończyło.
    Ps. A co pracodawca na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo szczęśliwy nie jest. Miałam pecha że takie skomplikowane złamanie. Bo dopóki po złamaniu nogą nie osiągnie maksymalnego zgięcia nie mogę mieć operacji na zerwane więzadła. Więc nawet nie wiem jaka będzie decyzja ortopedy. To jest straszne. ...

      Usuń
  6. I jak tam ze zdrowiem, coś się zmieniło? Oczywiście mam nadzieję, że na lepsze!
    Pozdrawiam kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. O Jezu! Tak mi przykro.
    Dawno mnie tu nie było a tu takie rzeczy.
    Wracaj do zdrowia i sprawności.
    Zmieniam miejsce : zapraszam trzy-m.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojojoj, współczuję z całego serca i życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Moja siostra złamała kilka lat temu piszczel i z tego, co wiem, ból towarzyszący temu jest po prostu nie do opisania. Pamiętaj jednak o tym, by się nie poddawać! W powrocie do pełnej sprawności bardzo pomogła Monice rehabilitacja w Krakowie, podczas której fizjoterapeuta opracował dla siostry indywidualny plan ćwiczeń. Polecam Ci więc udać się w późniejszym czasie na rehabilitację, która z pewnością pomoże również Tobie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...