Generalnie o gustach się nie dyskutuje. Wiadomo.
Jest jeszcze poczucie estetyki i smaku, ale to chyba też kwestia
ukształtowania i preferencji.
To co modne też nie koniecznie musi być zawsze …ładne.
Każdy ma własną definicję stylu.
Wiecie, że to jak wygląda nasz dom jest też często odzwierciedleniem
tego co nam w duszy gra?
Tak samo jest z ubraniem. Przestałam już szykować ubrania
dzień wcześniej. Przecież skąd wiem w jakim nastroju się obudzę i czy ta różowa
bluzka dziś to na pewno dobry wybór na mój melancholijny nastrój o poranku?
Oczywiście #wolnomi przystrajać mój dom i siebie jak tylko
mi się podoba. Ważne jest dla mnie zdanie innych, ale moja wolność polega na
tym iż to Ja mam się dobrze czuć…
Przyznam iż nie zawsze to znajduje akceptacji nawet wśród
najbliższych. Mąż nie do końca rozumie moją pasję dekoracji wnętrza. Nie
rozumie jak np. doniczka w plusem ma mi poprawić humor… :P
No cóż, trend plusikowy nie każdemu trafia w gust. Rozumiem
to i szanuje.
A dla tych co się źle kojarzy mam fajny kawał :
„Co widzi pesymista na cmentarzu ? Krzyże…
A co widzi optymista?...same plusy J”
I tym akcentem zapraszam do mojego wnętrza pełnego #plusów,
#iksów, #crossów…jak zwał tak zwał…