Bohaterowie : Matka lat 30plus :) i Syn lat 9.
Poniedziałkowy wieczór. Godz : 22.57. Parę godzin po wyjeździe młodego na Wakacyjny obóz (*dla ścisłości)
Sms od Matki do Syna : "Dobrej nocy Synku. Pamiętaj o komiksie*. Buziaczki"
odpowiedź Syna : "Nie chce robić komiksu. dobranoc"
*komiks (opisywana rzeczywistość w formie scenek przez Syna. ostatnio w tym się lubował)
Sms od matki do Syna : "Oki. Myślałam, że już śpisz :)"
odpowiedź Syna : "Mamo nieesemesuj bo robisz mi obciach"...
Eeeee...aaaa....uuuu....
Matka ... zachlipała i poszukała wsparcia w ramionach małżona...chlip
rozumiem, że Młody poza domem?... no to faktycznie matka, nie siej obciachu i nie rób wiochy też.... :)))))))))
OdpowiedzUsuńja do swoich potrafię sms-y z pokoju do pokoju pisać, a z Młodą to na fejsie sobie czasami rozmawiamy... :))))))
miłego dzionka ...
Na dwutygodniowym wakacyjnym obozie.
Usuńobciach jak się patrzy...najważniejsze, że intencje miałam dobre, hehe...
Jak to mówi moja szkolna młodzież "pani nie robi siary" :P
OdpowiedzUsuńWięc Gośka Ty się opanuj siary nie rób, obciachu, ani wiochy bo wiesz jak jest :P :P
Swoją drogą jak te dzieciaki szybko dojrzewają :)
Buziaki :*
Dlatego myśl o "drugim" zakiełkowała u mnie po raz pierwszy gdy Synuś nie kazał się w przedszkolu witać buziakiem, bo koledzy patrzą ehhh...
Usuńkurczę...w takim razie korzystam na maxa póki moja córcia chce się przytulać ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie Kochana, z naszymi maluszkami mamy jeszcze trochę czasu :)
UsuńNie mogę tego czytać, bo boję się, że i mnie to czeka, a ja nie chcę do siebie dopuścić takiej możliwości;)
OdpowiedzUsuńhehe..kiedyś trzeba będzie przeciąć pępowinę...
UsuńPierwsze koty za płoty, teraz już bedzie tylko lepiej:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że złapie bakcyla. z tego co słyszę atrakcji maja full. nie ma czasu na tęsknotę..i super.
UsuńI taki los spotka nas wszystkie (mamy) :-( Jak zatrzymać czas???!!
OdpowiedzUsuńhehe...takie życie.. ptaszki zaczynają pomału wyfruwać z gniazda..
Usuńtym bardziej przypadł mi do gustu twój post o celebrowaniu TU I TERAZ...:)
Trzymaj się!!!
OdpowiedzUsuńWiele z nas będzie w przyszłości czerpać z Twoich doświadczeń ;-)
Chociaż ja mojego puszczę pewnie dopiero, gdy będzie miał 19 lat. Albo i nie, bo jeszcze pamiętam, co sama wtedy wyrabiałam ;-)
Cieszę się, że mogę Was przygotować...Wy będziecie miały z górki wiedząc poniekąd co was czeka, hehe...
UsuńJa tak nie chcę! buu... ale pewnie niedługo też kontakt z matką będzie obciachowy :(
OdpowiedzUsuń