środa, 17 lutego 2016

Zwyklak, czyli oczekiwania kontra rzeczywistość

Macie tak czasami, że oglądacie jakieś zdjęcia ubrań czy to na necie czy w katalogu.
szczególnie na modelkach?
Robicie wielkie wow i już oczami wyobraźni widzicie siebie w tym stroju?


Hmm, potem rzeczywistość nie jest już taka łaskawa. Przynajmniej dla mnie.


Okazało się /drobnym druczkiem/ że modelka prezentująca wybrany strój, nie dość, że mierzy 180cm, to jeszcze ma na sobie rozmiar 36!!!

Kiedy ja idę do przymierzalni zawsze zabieram ze sobą 3 rozmiary ciucha, który wpadł mi w oko.
40-42-44. Niestety jestem tak nieproporcjonalna, ponadto to, że w HM kupuje 42, nie oznacza, że w Reserved w taki sam rozmiar wejdę.


Więc wczoraj mógł dziwić widok laski z
- trzema parami takich samych spodni,
- trzema białymi podkoszulkami i
- trzema czarnymi marynarkami.


I nie wierzcie lub nie, ale mam na sobie 3 różne rozmiary, spodnie 40, bluzka M, marynarka 44 !!


Staram się mieć do siebie duży dystans więc z pełną świadomością odstrzału prezentuje zakupiony strój, który zajebiście podobał mi się na modelce i jest w bardzo moim stylu :). oraz ową modelkę.


Kiedyś nie rozstawałam się z marynarkami. Zdradziłam je na rzecz sweterków, szczególnie po porodzie i pozostałości po nim w postaci bardzo bujnego biustu.
Teraz na nowo się z nimi przepraszam. Spodnie we wzory uwielbiam, tym bardziej, że nogi mam bardzo szczupłe więc całkiem fajnie niwelują dysproporcje z dość dużą górą mojego ciała.


zdjęcie modelki z katologu tej firmy

a tu...rzeczywistość modelki 40-44 size :P













Jak patrzę na zdjęcia to te spodnie kojarzą mi się z ...cyrkiem?
:P

15 komentarzy:

  1. Ale super zestaw! Chętnie sama wybrałabym się na zakupy do H&M. Już tak dawno nic sobie nie kupiłam. Jeśli już to kupuję w lumpkach ale tam to ostatnio same dresy. Jednak rola kury domowej i ciąża rządzą się swoimi prawami.
    Ja nigdy nie nosiłam marynarek, mam chyba 3 w szafie -też z łowów lumpeksowych i nie miałam ich ani raz ubrane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja od paru miesięcy z galerii wychodze tylko z ciuchami dla Hanki..
      wczoraj zainwestowałam w siebie...choć i tak dokupiłam małą torebeczkę dla niej :P

      Usuń
    2. Ja już uważam na zakupy dla Jaśka. Jak był mniejszy to za dużo kupowała i niektórych rzeczy wcale nie miał ubrane. Teraz kupuje tyle co trzeba. Ale już kończą się ubrania i na okres przedszkola muszę mu pokupowac.

      Usuń
    3. ja Hani dużo kupuje w Pepco, to moja miłosc która pojawiła się podczas karmienia Hani metodą BLW. Czasem tylko szkoda mi załozyc jej jakieś fajnej, czy eleganckiej bluzki, bo się "ubrudzi", a potem za późno bo wyrosła...dlatego teraz stawiam na wygodę, urodę i nie czekam na specjalne okazje. celebrujemy każdy dzień :)

      Usuń
  2. Gosiu! Ślicznie wyglądasz :)
    O rany jak ja dawno nie bylam na zakupach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też. nie licze zakupów dla dzieci :P
      dziekuje :)

      Usuń
  3. A to ja mam jednak trochę inaczej- już dawno odkryłam, że to, jak wygląda dana rzecz na manekinie (one to chyba w ogóle zawsze mają rozmiar xxs) albo modelce, na bako będzie wyglądało na mnie zupełnie inaczej, czytaj- gorzej. I jeśli mam być szczera, to zakupy robiłam z przyjemnością, tylko raz w życiu- jak schudłam w 2010 baaaaaardzo dużo (ważyłam mniej niż 50kg). Wtedy naprawdę mogłam brać wszystko w ciemno i leżało super. A teraz- kombinowanie, zastanawianie się...
    Ale powiem Ci, że ten zestawik na Tobie wygląda naprawdę fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak schudłam latem 5kg słoniny, każda szmatka z szafy leżała na mnie zajebiście. także potwierdzam.
      Zestaw zajebisty z możliwością kombinowania.
      A zestawy black and white są na tyle bezpieczne, że łatwo można je łączyć.

      Usuń
  4. A ja (bez lukru i bez przesady) uważam, że wyglądasz równie dobrze jak modelka, o ile nie lepiej:).
    Zestaw super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Ewcia.
      do modelki to się nie umywam.
      Za to dobrze się czuje w takich zestawach. Śmiac tylko mi się chce bo aby wyglądać proporcjonalnie musiałam stworzyć zestaw z trzech "rozmiarówek" :)
      zycie :)

      Usuń
    2. oczywiście przemilczę, że dzieli Nas / mnie i modelkę/ ponadto jakieś ze 20 lat różnicy, hehe

      Usuń
    3. Gosiu, ale ja mam zupełnie tak samo, już na maturę musiałam rozkompletować kostium, bo dół (wtedy) wzięłam 36, a marynarkę 40.
      I nadal tak mam tylko cyferki wyższe:).

      Usuń
    4. no cóż, pewnie dlatego że my z tych...biuściastych :PP

      Usuń
  5. A mi sie ten zestaw bardziej podoba na Tobie. Wyglada naturalniej. Te dzisiejsze modelki to po prostu "wieszaki". Mogliby ten stroj na kolku powiesic i na to samo by wyszlo. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za komplement. rozmiar 36 to ja chyba w podstawówce miałam, hehe.
      Dwa porody też zrobiły swoje. gdyby jeszcze ustał ten pociąg do słodyczy, to może ze 2 numerki bym zeszła...
      wiadomo, czemu takie modelki wybierają...przynajmniej na pokazach. chodzi o oszczędnośc materiału na modelce :)

      Usuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...