piątek, 12 lutego 2016

Dizajnerski słoik, czyli JAK wyrobić w sobie nawyk picia wody.

Jak zauważyłyście brak postów z frontu dietetycznego.
No cóż, 5kg poszło i waga stoi w miejscu. Oczywiście to tylko i wyłącznie moja wina.
Nie umiem przestać jeść słodyczy. Są moim umilaczem po ciężkim dniu, antydepresantem po weekendzie z rodziną (żart).
I to one mnie gubią. Ale żeby była równowaga w przyrodzie staram się wciąż trzymać 3h przerw między posiłkami. Najtrudniej idzie mi z piciem wody, szczególnie teraz, gdy jest zimno. Latem jakoś tak samo mi się chciało.
Wzięłam się na sposób.

W pracy od samego rana napełniam wodą z cytryną swój wypasiony słoik ze słomką.
Kupiłam go z myślą bardziej o lecie, aby mi owady do napojów lub zimnej kawusi nie wpadały.
Najpierw zobaczyłam je w naszym Społem. Już nie raz się chwaliłam, że można tam fajne rzeczy spotkać jak np. "marynarskie poszewki".


Kiedyś poczyniłam posta -  jak zrobić taki dizajnerski słoik, z serii "zrób to sam", ale tamten nie posiadał przykrycia.
Ten jest dość duży /400ml/, ale dzięki temu potrafię wypić 3 takie kubki w przeciągu 8h w pracy
co jak na mnie jest bardzo dużym osiągnięciem.
Gdy tylko widzę dno, pędzę uzupełnić go na nowo.
Także jeśli któraś ma tak Ja, niech spróbuje mojej metody.
A jeśli nie macie w pobliżu siebie Społem bierzcie udział w konkursie na blogu u Joasi,
lub po prostu kupcie w necie :)




5 komentarzy:

  1. Słodycze-mam identyczny problem z tym😕
    A na picie wody mam sposób taki że muszę pić prosto z butelki:) koniecznie 1,5 litowa i koniecznie Cisowianka niegaz. I właśnie w pracy najwiecej popijam wody a w domu to po intensywnym "jeżdżeniu na szmacie";)

    OdpowiedzUsuń
  2. woda tylko z butelki (jak pani wyżej) z tym, że tylko gazowana, jurajska ... :)))))
    społem mam i często kupuje różne "pierdoły"... :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! W społem takie fajne rzeczy?😃

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam tak samo z wodą. Ale piłam trochę na siłę i teraż organizm przyzwyczaił się i sam potrzebuje i po prostu chce mi się pić. Ale to po jakimś roku. Także trzeba wytrwałości. A że słodyczami mamy ten sam problem,choć teraz jak jestem w ciąży to mnie muli i nie mogę jeść.
    Co do sloikow to mam takie z netto, trochę przez Ciebie zaczelam tam chodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej...gratulacje Ewcia!!! no ale raczej postaram sie znaleźc inny sposób na niejedzenie słodyczy :PP
      A Ja w netto nie widziałam. ostatnio nie oglądam żadnych gazetek. to zakaz od męża. po aferze z drabiną ma na mnie "oko", hehe

      Usuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...