szukam relaksu na balkonie. wyciszam się popijając wodę z cytryną. bo kawa pogarsza sprawę. projekt zrobiony. meble wybrane. a teraz modlić się aby elektryk, monter od kanalizacji oraz stolarz dotrzymali terminów...no przecież wiecznie na tym balkonie nie będę przebywać...uff
a to zdjęcia z salonu - widok na balkon - kiedy moja alergia nie pozwala mi na nim dłużej siedzieć - ciesze oczy taki widokiem...
ps. od kilku miesięcy dopominam się aby szanowny małżonek usunął z balkonu swoje hantle...
ehhh
Dobrze ze pogoda sprzyja:-)
OdpowiedzUsuńOby dotrzymali terminow, remont to trudny sprawdzian dla zwiazku:-(
Pogoda sprzyja na plażing balkonowy i fajnie bo można tez złapać oddech i wypić kawkę w cieniu po 12stej :)
UsuńW takim razie trzymam mocno kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Chociaż... Na takim balkonie to można siedzieć i siedzieć i siedzieć... :)
OdpowiedzUsuńBuziaki i powodzenia.
Masz rację...uwielbiam go...a szczególnie gdy żar z nieba o 14stej a u Nas - przyjemny chłodek i cień.
UsuńTylko wstrętna alergia mnie z niego wygania gdy przeginam z ilością wdychanych pyłków traw...
To tez determinuje nasz zakup działki...nie wiem czy jest sens jej kupowania przy takiej silnej mojej alergii :(
To tak jak u mnie- słońce do 10, a potem wytchnienie w tym skwarze :) Choć ogranicza mnie to co do roślin, a wiesz, że ja uwielbiam, bo nie wszystkie tolerują cień.
UsuńMarcin ma alergię od kwietnia, czasami przez całe lato. Nie wiemy na co, bo przecież jak każdy szanujący się mężczyzna nie pójdzie do alergologa- woli się męczyć, a my z nim. Wiesz, takie kichanie co chwilę, to można oszaleć. Co ciekawe- w jego przypadku jest tak, że często gorzej męczy się w domu, niż na działce...
a wiesz ze ja tez bardziej chora z tą całą alergią też jak jestem w domu?? i najlepsze ze lapie mnie juz na poczatku weelendu...nie ma bata to ewidentna alergia na ... meza...hehe
UsuńCzasem dobrze tak się zrelaksować:)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko wierze, że remonty pójdą zgodnie z planem i jeszcze szybciej niż to zamierzone :)
Pozdrawiam!
oby, oby...wiadomo, że w trakcie różne rzeczy wypadają...cieszę się, że mamy gdzie mieszkać podczas remontu, bo w domu być bez dostępu do prądu i wody sobie nie wyobrażam z dziećmi..
UsuńPrzytulnie:)
OdpowiedzUsuńdzięki...jak widzisz krzesła przestawione, choć i tak Hanki nie zostawiam samej. dzieci mają różne pomysły...
Usuńbardzo milutko u Ciebie Gosiu :) biedaku też walczysz z alergią jak ja?
OdpowiedzUsuńHej kochana.
Usuń3 lata temu jak byłam z Hanią w ciąży nie mogłam brac leków i musiałam jakoś przeżyć, ale byłam na zwolnieniu, więc odpoczywałam w domu. za bardzo nie mogłam wychodzić na dwór. Teraz biorę leki i efekt tez nie jest zadowalający. poważnie zastanawiam się nad odczulaniem...
Z pokoju balkonik wyglada jak uroczy, przytulny pokoik. :)
OdpowiedzUsuńno faktycznie... :)
UsuńSpokojnie mała sofa i biurko by się zmieściły...jak nas syn w kurzy to kto wie gdzie będzie jego pokój,
Świetny balkon! Na tablicy można napisać "Nie przeszkadzać!!!" (to do dzieci i męża, hahaha).
OdpowiedzUsuńswietna rada..nie dotyczy corki..ona jeszcze nie umie czytac , buuu...
UsuńDobrze, że pogoda sprzyja takim wypadom na balkon :) Oby remont szybko się zakończył bo bywa nerwowo :D Bardzo podoba mi się dywanik w gwiazdki :)
OdpowiedzUsuń.Jeszcze się nie zaczął, a już nerwówka...
UsuńDywan - gorąco polecam, nie ślizga się na płytkach, ma antypoślizgową powłokę. Ostatnio Hanka wylała na niego sok z czarnej porzeczki - szybko przeprałam i ani śladu soku na gwiazdkach :)