poniedziałek, 7 grudnia 2015

Minimalistyczna aranżacja świąteczna

Wizyta w Biedronce skończyła się nie tylko
uszczęśliwieniem Siostry
Ja również skusiłam się na kolejne kulki.
Szaro, biało, beżowe.
Przynajmniej niebieskie wróciły na miejsce. Do pokoju Syna.
No i kolejny Renifer u nas zamieszkał :)
*
 *
 *
 *
 *
 *
 *

11 komentarzy:

  1. A ja chciałam złożyć najszczersze życzenia z okazji Mikołaja, (święto niby dla dzieci, ale czasem można pofantazjować :) ) dużo prezentów, miłości i powodzenia w bloggerowaniu ;) Całuski od Pastelowego domku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje, bardzo milo. az sie usmiechnelam z wzruszenia. piekne zyczenia. moge je tylko szczerze odwzajemnic :)

      Usuń
  2. Jej zawsze trafiam na te kulki jak nie mam okazji tam iść :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Też " zachorowałam' na te bombeczki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam jedne cotton balls, te oryginlne ale chcialam jeszcze te z Biedronki i nie bylo ani jednych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas poszły jak ciepłe bułki. ja tez mam te oryginalne, ale już ich nie chwalę. jak dostały się w ręce Hanki zaczęły wychodzić kulki z lampek i nie ma możliwości znów ich nadziania :(

      Usuń
  5. Ja w koncu tez dorobilam sie renifera w domu! Co prawda nie jako ozdoby, tylko maskotki i to nalezacej do synka, ale "Rudolf" jest! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo ja też bym chciała maskotkę. ale u nas same brzydactwa. Fajny domek dzieciaczki dostały :)

      Usuń
  6. Ech, Gosia... No pięknie, naprawdę.
    Tyle, że... nie lubię, no! Tak mi się te kule biedronkowe marzyły. Taka cena ekstra. I mimo tej ekstra ceny, nie mogłam zaszaleć, bo pusto w portfelu.
    Niech Wam się dobrze sprawują i cieszą oko!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...