Wbijam kod na domofon. Już wiedzą, że to Mama. Słyszę zbiegającego Syna. Bierze pełne siatki.
No bo jak? Przecież codziennie z tymi siatami popylam do domu. Może raz przyszłam do domu z "pustymi rękoma".
Gdy wchodzę do przedpokoju to różnie bywa. Jak zdąży się schować to pisk i radość gdy mama znajdzie najmłodszą pociechę, gdy nie zdąży bo nie może się zdecydować którą kryjówkę wybrać to ryk, że mami się nie schowała.
Potem przytulak, buzi, przeszukiwanie siatek...czasem odwrotnie.
Zależy czy mają chcicę na słodkie. Bo Ja ostatnio - nawet bardzo.
Może przez te krótkie dni. Brak słońca. Rekompensuje sobie niedosyt endorfin właśnie czymś słodkim. Kupienie czekolady to takie banalne. Kupuje, owszem. Nawet wczoraj. Białą i gorzką. Ale tylko po to aby spróbować czegoś nowego.
Dawno się tak nie nabluzgałam. Ulepiłam prawie 40 kulek. Musiałam sama bo mi dziatwa wszystki wkład wyjadała. Czekoladę zlizywała z kulek. No masakra. Dziwnym jest robić smakołyki gdy same składniki już smakują niebiańsko.
I choć nie wyglądają tak apetycznie jak u Agi są naprawdę pyszne.Próbowałam przed włożeniem do zamrażalnika.
Więc jeśli macie czas, nerwy na wodzy to spróbujcie. Ja dodatkowo posypywałam wiórkami kokosowymi.
Najlepiej smakują po wyciągnięciu z zamrażalki. Robiłam wczoraj wieczorem.
Pomyślałam : "Przyjdę z prac zrobię zdjęcia gotowych kulek..."
Nie, nie macie przewidzeń. Tyle zostało od wczoraj wieczora. Winnych nie ma.
A zastanie tego na talerzu jak wróciłam po kąpaniu z łazienki to już przegięcie.
Następne słodkości będe robic sama. I nikomu o tym nie powiem.
ps. Musiało im bardzo smakowac :PP. Podobno te zmrożone jeszcze lepsze, ehh
Pani Gosiu, to ja następnym razem wpraszam sie na te smakowite kuleczki :D Bo wyglądają niebiańsko a smakują pewnie równie cudownie,...
OdpowiedzUsuńTa pogoda chyba wszystkich dobija, bo mnie również ciągnie do słodkiego....
Miłego wieczoru, buziaki
na panią trzeba zasluzyc :). jestem Gosia.
Usuńzapraszam . moze nastepnym razem uda mi sie ukryc przed rodzinką :)
Kurczę smaka narobiłaś!
OdpowiedzUsuńsama sobie tez narobilam. dzis znow 40 kulek tylko bialych. smakuja jak prawdziwe trufle :)
Usuńhihi czasami dorośli sa większymi łakomczuchami niż dzieci :) ostatnio mężuś mi robił podobne tylko wyszło trochę płaskie, no ale liczy się sam fakt ;)
OdpowiedzUsuńMnie też wychodzą takie spłaszczone, ale wczoraj robiłam znowu i jeśli są mocno zmrożone to wychodzą idealne kuleczki.
Usuńech a jakiś przepis?
OdpowiedzUsuńprzepis wzielam z bloga Agnieszki..link do góry..
UsuńMadziu co u Ciebie :)?