Jedyna na co mnie stać to .. ufff...nareszcie po...
dwa intensywne dni. ze względu na warunki lokalowe - dwie imprezy.
Niania dziś rano pożegnała mnie słowami "Haniu, mama idzie dziś do pracy...odpocząć"... :)
I ma rację... dwa dni bez drzemek...dwa dni w nocnymi pobudkami...dwa dni z dzieckiem w łóżku...
plus wizyta policji w sobotnia noc, a może już niedzielny wczesny poranek? (tak, tak sąsiadka wariatka nie odpuszcza i wciąż urozmaica nam nocki)...na szczęście ciasto dopisało, tort smakował, prezentów mnóstwo...
A to wszystko z jednego powodu. Drugich urodzin naszej kochanej córeczki...
Bardziej przeżywałam pierwsze urodziny. :P
Teraz miałam wrażenie , że mam w domu już dużą i rezolutną dziewczynkę.
Trochę zawstydzoną na początku dawno nie widzianymi twarzami.
No i wszyscy do niej, z życzeniami i prezentami dla niej...Ale potem się rozkręciła :))
I pewnie te emocje związane z przyjęciem urodzinowym x2 wpłynęły na jej nocne harce...Wybaczam..:)
Uwielbiam patrzeć jak rośniesz, słuchać jak mówisz, mięknąć kiedy się przytulasz,
wdychać twój zapach...Kocham Cię... po prostu...
Sto lat!
OdpowiedzUsuńMy właśnie po 3 urodzinach Wojtka a przed pierwszymi urodzinami Miski:).
skojarzyłam że Wojtuś też - skorpion :)...dzięki i nawzajem Ewcia
Usuństo lat dla Hani ! wszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńduża dziewczynka :) moja miała w sierpniu drugie, ale ten czas leci ;)
dzięki...masz rację...nawet się nie obejrzałam a Ona już taka "duża" i samodzielna
UsuńNajlepsze życzenia dla Hani! :)
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie uściski Dumna Mamo! :)
Ależ ten czas leci, co?
:*
dzięki Moniś...jak tam tatu..goi się ? :)
Usuń100 lat, 100 lat! :))
OdpowiedzUsuńPS Też jakoś bardziej przeżywałam pierwsze urodziny :)
hehe...Mamy dwulatków tak mają?
Usuńteraz było inaczej bo Hanka była wszystkiego bardziej świadoma...ale to też miało swój urok :)
Sto lat Haniu!
OdpowiedzUsuńPiękną macie Córeczkę- i jaka elegancka. Nasza od razu się rozebrała jak przyszli goście... Taka jest "stylowa" :)
Masz rację, jednak pierwsze urodziny, to inne emocje. Chociaż mnie tam zawsze łapie jakieś rozrzewnienie, ale teraz przynajmniej nie płakałam :)
Hehe..udana ta toja dwulatka. Moja cudem wytrzymała w sukience. Bo zazwyczaj w getrach biega lub spodniach - taka "stylówa" :P
UsuńNo to 100 lat i wszystkiego najlepszego :-) Śliczna dziewczynka :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Grażynko...
UsuńFajna dziewczynka! Sto lat! A mamie cierpliwości i siły - nigdy nam matkom tego za wiele:)
OdpowiedzUsuńPrzyda się, oj przyda..dziękuje :)
Usuń