Dwa lata
temu brałam udział w sesji fotograficznej pod kątem „metamorfozy stylu” u
niesamowitej Krysi.
Przepiękne zdjęcia
Luizy. Miła i luźna atmosfera. I moja figura. Daleka od ideału.
Celem było
nie tylko ukrycie moich „nadwyżek” kilogramowych ale również zmiana stylu
młodzieżowego na bardziej kobiecy.
Prawda jest
taka, ze po powrocie do domu ani razu nie założyłam proponowanych zestawów. Coś
mi zgrzytało. Wiadomo, najlepiej byłoby schudnąć, ale przecież wiem, że
odpowiednio dobranym strojem może wiele ukryć, a wyeksponować to co nam się podoba.
Postanowiłam trochę odczarować
rzeczy, które wówczas zakupiłam.
Na pierwszy
rzut – bluzka w paski. Trudna opcja, bo wiadomo, że paski poszerzają. Ale nie
musza. Zależy, w czyim towarzystwie się pokażą J.
Tak została użyta w sesji:
A tak dziś :
ślicznie;)
OdpowiedzUsuńGosiaczku! Wyglądasz o Niebo lepiej niż wtedy :***
OdpowiedzUsuńZdecydowanie fryzura swoje robi, ale figurę też masz chyba teraz znacznie lepszą :)
no fakt, różnica ok. 4 kilo. Jednak powyżej lepiej by ten zestaw pasował do spodni. A fryzura - fakt, z dłuższymi czuje się o niebo lepiej
UsuńGosia! Super teraz wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńładnie ;)
OdpowiedzUsuńwww.kolorowe-usta.blogspot.com
Teraz zdecydowanie lepiej i widać że schudłaś teraz, bo twarz całkiem inna. No i włosy też swoje robią!
OdpowiedzUsuń