Lekarz NIE przeprowadził wywiadu.
A powinien!
Osłuchał miejscowo, obadał.
Może gdyby zapytał czy była ostatnio przeziębiona dałby jej więcej czasu.
Trzy tygodnie przed szczepionką miała 3 dniową jelitówkę.
I dziwną wysypkę na karku...
Lekarz zignorował ten objaw.
(to jeszcze buzia przed)
A może gdyby się zainteresował szczepienie zostało by przesunięte?
Okazuje się, że jelitówka bardzo wyjaławia organizm. Zmiany na skórze oznaczają, że organizm jest osłabiony, coś się w nim dzieje..
Kiedy tydzień po szczepionce młoda miała przez 3 dni wysoką gorączkę, wówczas również lekarz nie zrobił wywiadu, a na nasza sugestię, ze to może poszczepienne wręcz nas zganiła "że to nie możliwe !! Jak w ogóle śmiemy coś takiego sugerować"...
Teraz walczymy ze zmianami na skórze : na buzi, pod kolanami, na narządach, na ręce, na brzuszku...
Teraz możemy tylko leczyć objawy : smarować maściami, kąpać w emolientach, z diety wykluczać wszystko co może pogorszyć stan skóry.. a szkoda bo jadała już wszystko, nawet szpinak :-)
Wróciliśmy do dań ze słoiczków. Odrzuciliśmy wszelkie owoce (banany, jabłka, mandarynki), jedynie przeciery gruszkowe i jabłkowe ze słoiczka. Żadnego chleba, wędlin. Nie mamy dostępu do ekologicznej, sprawdzonej żywności wiec powrót do słoiczków wydał nam się najrozsądniejszy...
A w sumie pozostaje wściekłość, żal, bezsilność, bo wychodzi na to, ze Rodzice muszą się na wszystkim znać, ale jeśli coś sugerują są "besztani".. Paranoja!
Bidulka malutka przepięknota!
OdpowiedzUsuńNawet z tymi krostkami PIKNA JEST :)
Usuńrany boskie! z tymi lekarzami tak trzeba uważać :/
OdpowiedzUsuńwspółczucia i dużo zdrowka dla maleństwa ;*
Trzeba mieć twarda dupę...inaczej się nie da...
UsuńU nas wywiad wygląda tak: Zdrowy? No, zdrowy. To szczepimy.
OdpowiedzUsuńMasakra...
Usuń