niedziela, 15 lutego 2015

Po Walentynkowe dylematy

Nie tylko "Walentynki" powinny byc pretekstem do miłych i czułych gestów,
wyjśc rodziców na randkę, pretekstem do spotkania ze znajomymi w ulubionej knajpce,
okazją aby poruszac biodrami...
W ferworze codziennych obowiązków zapominam jak ważne są drobne gesty, w tym te proste słowa "kocham cię", "jak Ci minął dzień", "co na obiad?", "fajnie wyglądasz" czy "ładnie pachniesz"...
Warto poprosic o pomoc do dzieci, aby rodzice mogli na chwilę poczuc jakby mieli znów po 20 lat (czyli jak w naszym przypadku, 20 mniej :))
I niekoniecznie aby to były wspólne zakupy w Tesco czy w Biedrze :P

Wczorajszy wieczór był bardzo udany. Fajne towarzystwo, świetna muza, nawet kolanka dały radę i pozwoliły się wytańczyc...

Pisałam już Wam kiedyś o tym, że jak wyjście i zabawa do późnej nocy do najlepszy pakiet z noclegiem.
Noclegiem dzieci np. u babci...
No cóż, na taki luksus trzeba sobie "zasłużyc"...żartuje, zazdroszczę szczęśliwcom, których babcie rozkochane w swoim pociechach biorą je do siebie na weekend aby rodzice mogli zaszalec lub po prostu odpocząc...
My dziękujemy za wspaniałą nianie, w której nasze dzieci są zakochane i gdy tylko słyszą, że przyjdzie "wieczorem" nie mogą sie doczekac wyjścia rodziców :( ...spoko, spoko rozumiem ich.
Wiola to cud dziewczyna :)

Dzis, w przeciwieństwie do posylwestrowej nocy, córa dała nam "pospac"...nie liczę oczywiście jej wgramolenia się do naszego łóżka o 3.15..z tekstem "mamusia, pryśła?" i zajęciem jego 3/4 powierzchni..
ehh taki ma etap...etap, który mam nadzieję kiedyś się skończy???

wstaje słońce, zapowiada się piękny, choc mroźny dzień...a Ja mam czas na kawusię i posta...
życie jest piękne :)
miłej powalentynkowej niedzieli...i niech walentynki trwają cały rok :)


19 komentarzy:

  1. no to miłych powalentynek :D A kawy się napiję razem z Tobą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Aniu...na razie oczy mam jak zapałki bo młoda średnio śpi gdy Nas nie ma...oby jej rychło minęło. bo złapaliśmy bakcyla na wspólne wyjścia :)

      Usuń
  2. No właśnie szkoda, że tak rzadko mamy czas dla siebie i mimo, że nie jestem fanką Walentynek to jednak jest to dobry pretekst żeby zaszaleć we dwoje. Fajnie, ze Wam się udało wyrwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie to może być nawet święto kota, byle tylko wyrwać się gdzieś razem :)...bez niani to mission imposible...

      Usuń
  3. Dokładnie, niech trwają cały rok :)
    Niestety w życiu bywa różnie, kwadratowo i podłużnie...i nie zawsze z różnych względów możemy sobie pozwolić na wyjście we dwoje choćby raz w tygodniu. Co nie zmienia faktu, że takie wypady sam na sam, są szalenie ważne i potrzebne. Umacniają, wiążą i nadają takiej interesującej nutki :)
    Miłej niedzieli :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas trudno planować, wiadomo ja najbardziej boję się dziecięcych chorób przed wyjściem rodziców z domu...tez tak bywa..na razie dzieci się cieszą gdy rodzice wychodzą...
      czytam że u Was też udane...tak trzymać...

      Usuń
  4. U nas moja mama czasem zabiera trzylatka, czasem przychodzi do niego, a my wychodzimy. Ale od kiedy jest pięciomiesięczne niemowlę - zapomnij. Mama obawia się, że ten zapłacze, ten krzyknie, ten się rozwyje, a ten się nie będzie akurat słuchał i w końcu też na płaczu skończy. Wizja dwójki dzieci ją przeraża do tego stopnia, że nie chce z nimi zostać sama, a ja Maluszka z nianią nie zostawię - tym bardziej, że nie mam zaufanej, więc zazdroszczę Wioli ;) Zostaje zatem kolacja przy świecach w domu, gdy krasnoludki już śpią ;) Ładna zastawa, szpilki i czułe gesty ;)Walentynki po domowemu, ale odświętnie :) Zapraszam do odwiedzenia Mamywszpilkach - ostatni wpis jeszcze pączkowy;) Pozdrawiam! Kasia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja mama tez raczej się nie garnie, zresztą jej tez często nie ma na miejscu, więc taka niania to dla Nas skarb...u nas te romantyczne , wieczorne klimaty nie mają ostatnio czas. odkąd córka wybudza się w nocy jesteśmy tak padnięci, ze szok...jak trzeba wyjść to jest mobilizacja, a tak wstyd przyznać oboje marzymy o...poduszce...

      Usuń
  5. Szkoda, że moja mama nie jest chętna by czasami chociaż godzinę od tak pobawić się z wnuczkiem... Niestety jakoś ją nie ciągnie do tego...
    A szkoda, bo też bym pospała z rana 20 min dłużej, skoro ona nie śpi i zagląda budząc nas bo jej sie nudzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masakra...ja z mamą nie mieszkałam, ale pewnie byłoby mi po prostu przykro, że nie ma ochoty pobawić się wnukiem...dziwne te nasze "babcie"...bez instynktu czy co...?

      Usuń
  6. cieszę się,że walentynki udane Gosiu :*:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeny...już drugi raz Cię przechrzciłam...może pomysł na imię dla drugiego dzidziusia??
      buziaki Asiu...

      Usuń
  7. Niech trwają!
    Powiem Ci Gosia, że kiedy mi się trafi dłuższy pobyt w domu (w sensie, że brzydka pogoda, czy coś) to nawet zakupy TYLKO z mężem, cieszą niczym randka :p I do "głupiej" Biedry mam ochotę wskoczyć w szpilki, pomalować usta na czerwono i mknąć z koszykiem, niczym w czerwonym ferrari :)
    Fajnie, że Wam się udał wieczór!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem Marta, wiem...taka niania to od święta...na co dzień to jedno z Nas zostaję z dziecmi i też jest chwila oddechu...

      Usuń
  8. Walentynki jak sie patrzy! :)
    My wlasnie goscimy dziadkow, ktorzy sa bardzo chetni do opieki nad wnukami. Tylko coz z tego. Bi nad ranem przylazi do dziadkow do lozka, owszem, ale po wstaniu to juz tylko "mama i tata". Natomiast mlodszy, chyba zdezorientowany przyjazdem babci i dziadka, jest od tygodnia kurczowo uczepiony mojej nogi. Nigdy nie byl takim mamisynkiem, a teraz nie moge wyjsc do drugiego pokoju, a juz za mna leci z rozpaczliwym "moja mama!!!"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwie mu się...w końcu nie widzi ich na co dzień...
      muszę do ciebie zajrzeć, jak znam życie jest relacja z pobytu kochanych dziadków :PP

      Usuń
  9. Właśnie- walentynki powinny trwać cały rok!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...