Osłupiałam...
Nie zdawałam sobie sprawy jak ważne jest co mówimy do dzieci. do pewnego momentu.
aż do jej urodzenia.
Nic nie poradzę na to, że z Nią przychodzi mi to tak naturalnie. a do Niego (Syna) się uczę.
Nadrabiam teraz. Mam nadzieję, ze nie jest za późno. I powtarzam jak mantrę jednemu i drugiemu :
"Jesteś mądry, jesteś miły, jesteś ważny"....
i śliczna...
Ps. Kiedy "zatkanie" minęło, wybrnęłam :
- "Bo jesteś wypełniona miłością"...
Ważne slowa:) s często się o nich zapomina, bo niby takie oczywiste
OdpowiedzUsuńPieknie jej odpowiedzialas! Ja chyba nie potrafie dzieciom odpowiedziec prosto, krotko, ale zawrzec w zdaniu to, co najwazniejsze...
OdpowiedzUsuńSwoja droga, to ciekawe jak rozni sie to co mowie do moich dzieci. Nie, ze jedno wyzywam, a drugie chwale. Ale Twoj post uswiadomil mi, ze do corki mowie "moja sliczna dziewczynko", "moja najpiekniejsza", itd. Do synka zas "moj slodki chlopczyku", "moj najukochanszy". Jakos naturalnie przychodzi mi chwalic urode dziewczynki, a u chlopca charakter. :)
Haha....urocza dziecina, Twoja odpowiedzieć jest najlepsza z najlepszych :) własnie dlatego jest taka śliczna L(
OdpowiedzUsuńNie dałoby się lepiej "wybrnąć" :-) bardzo mądre i słuszne!!
OdpowiedzUsuń