No tak...
czego jeszcze brakowało w pokoju mojej córki?
Pomponów z tiulu :)
Dzięki inspiracji jednej z blogerek zrobiłam je sama..
To znacz pompon, bo tiul kupiłam na allegro za 3,5zł/szt.
Kupiłam cztery. Czemu więc widzicie trzy?
Bo jeden źle owinęłam.
Okręcałam równo wokół okładki książki, a lepsze wchodzą gdy robi się to wąską taśmą po całej okładce...
enjoy it :)
O taaaak, pompony to jest to, co małe i duże dziewczynko kochają :) Fajnie wyszły. Ja niestety jestem antytalent do takich rzeczy,
OdpowiedzUsuńPieknie wyglądają, bedą cieszysz Wasze oczy ;))
OdpowiedzUsuńSliczne! Zdolniacha z Ciebie, ja to mam dwie lewe rece... ;)
OdpowiedzUsuńNo i piękne. Bardzo fajna i delikatna dekoracja.
OdpowiedzUsuńGdzieś wyczytałam, że można je spryskać lakierem do włosów, wtedy są trwalsze, ale nie próbowałam, bo nie widziałam takiej potrzeby ;)
Pozdrawiam.
no widzisz, to twoim postem sie zainspirowalam dziekuje :))
UsuńSą świetne. Mojej córce so pokoju też takie zrobię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Są świetne. Mojej córce so pokoju też takie zrobię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam