Przenosząc całą instalację kuchenną do Salonu zyskaliśmy dodatkowy pokój.
Przy dwójce dzieci, różnej płci, dużej różnicy wieku to była nasza najlepsza decyzja.
Salon ma 17m2. Obecnie połowę tego zajmują kuchenne meble.
Dzięki temu, że fronty są białe - nie przytłaczają. Boki i panele w podobnym odcieniu plus brązowe kafelki nadają wnętrzu ciepły i przytulny charakter.
Wcześniejsze fioletowe ściany zostały przemalowane na delikatne ecru. Z fioletu całkowicie
nie zrezygnowałam - ostał się w dodatkach i różnych detalach kuchennych.
Szary narożnik niestety w obecnej postaci nie mieścił się. Został przeniesiony do pokoju córki i ma się nieźle. Obecnie czekamy na dostawę kanapy 190x90. Jedyna opcja na kąt do wygodnego siedzenia pod oknem.
A kto u Nas nie był wcześniej - zapraszam do oglądania przed i po :
PRZED PO
Świetne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się zdecydowaliście. Różnica wieku między dzieciakami naprawdę spora, więc oddzielne pokoje to dobre rozwiązanie.
hej Ewcia, dzięki za komcia :)
UsuńW naszym przypadku, gdzie nie było możliwości zakupu większego to była najlepsza decyzja ever...jak sa pootwierane drzwi to mieszkanie wydaje się większe...no i czuję się jak ryba w wodzie dekorując pokoje dzieci :))
Bardzo pozytywne zmiany!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w moje skromne, artystyczne progi: kopytkowa.blogspot.com
dziękuje...z zaproszenie na pewno skorzystam :))
UsuńNo proszę jest już po, i- udało się!! Jest super, Gosiu :))
OdpowiedzUsuńdzięki kochana. bałam się jak cholera, ale się udało. instalacja działa, mieszkanie zyskało wbrew pozorom na "objętości" choć nie ma ścian z gumy :)), ale jasne kolory zrobiły swoje :)
UsuńSuper wyszło! Obecny kolor ściany bardziej do mnie przemawia:) Zdecydowanie zmiana całości na PLUS!
OdpowiedzUsuńDziękuje Gosiu :)
UsuńWtedy ten fiolet był świadomym wyborem bo sam Salon naprawdę był stosunkowo duży.
Cieszę się, że nie musieliśmy kupować nowych mebli. zarówno stół, stolik pod tv oraz witryna bardzo fajnie się wpasowały w klimat kuchni.
Bardzo fajne zmiany i pewnie cieszą ogromnie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marysiu dziękuje. Miło czytać takie pozytywne komentarze :)
Usuńoj cieszą, cieszą...jestem przeszczęśliwa nie będę ukrywać :). Uwielbiam przebywać w każdym pomieszczeniu. Nawet ten szary narożnik mimo, że kolos pełni idealną funkcję wypoczynkową dla Mamusi i córeczki, do czytania np. bajeczek :).
Wczoraj wypoczywały na nim dwie fajne mamy obserwując zabawę naszych uroczych pociech :PP
Bardzo mi się podoba nowa wersja :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Grażuś...
UsuńBardzo dobry pomysł. Zmiana bardzo korzystna, a szczególnie te jasne ściany :)
OdpowiedzUsuńmilo czytac takie komentarze :). o tak jasne sciany to byl bardzo dobry pomysl. ciesze sie ze udalo sie przekonac do nich meza :).. w koncu to on malowal :)
UsuńSuper zmiana ;)
OdpowiedzUsuńmiło że się podoba :)...pzdr i witam serdecznie Mamę cudnej Calineczki :)
UsuńMasz rację... to był KROK w dobrym kierunku. A kuchnia naprawdę nie przytłacza.... :) zrobiliście kawał dobrej roboty
OdpowiedzUsuńOgromna zmiana, wyszło rewelacyjnie. Bardzo lubię taka kolorystyke we wnętrzach:)
OdpowiedzUsuńTeraz jest salon z aneksem kuchennym - rozwiązanie, które wiele lat temu zaczęto stosować na wsiach, gdzie jedno pomieszczenie było kuchnią i pokojem. Ważne, że wszystko się pomieściło, bo wygląda idealnie.
OdpowiedzUsuń