czwartek, 17 października 2013

Top 10 by Skrajna

 
photo TU
 

Szafa Skrajnej poleca :

Zainspirowana postem Joasi postanowiłam wrzucać od czasu do czasu moje TOP 10 blogów. Blogów,  które chętnie odwiedzam, a na które czasem po prostu brakuje mi czasu, ale z mojego punktu widzenia warto do nich zajrzeć :

środa, 16 października 2013

Są takie dni w miesiącu...

 
źródło internet

kiedy wstaje rano i nagle wszystko jest do dupy...

dziś tak mam...wczoraj high... dzis low...
jest równowaga w przyrodzie? ...jest...

wtorek, 15 października 2013

Shopping is cheaper than a psychiatrist...czyli moje typy na jesień...

Moje typy na jesień ... czyli wiśnie w śliwce...
 
 



Uwielbiam jesień....
A raczej kocham ją za to, że mogę  bezkarnie nosić botki, kozaki, szale, chusty, kominy...
Po wczorajszym wolnym dniu...byłam na pobraniu krwi...znacie moje reakcje (dla wnikliwych zapraszam TU)...więc ostentacyjnie wzięłam dzień urlopu...
No dobra tak naprawdę chciałam też pójśc do fryzjera :-), a wszystkie popoludniówki były zajęte...a koniecznie chciałam do tej jednej, swojej, sprawdzonej...
Wiec jak już posiliłam się kabanosem, bananem i popiłam woda (taki zestaw miałam pod ręką, bo wiadomo że trzeba być na czczo przed pobraniem krwi)...korzytając z wolnej godzinki..popędziłam do Galerii Handlowej)
Powiem tak...wybór ogromny...ale snując się bez celu, nic nie wybrałam...

niedziela, 13 października 2013

Nasze dzieci ufne są....




Pierwotnie chciałam odpowiedziec w poście Zuzanny, ale wyszło mi tak dużo, tyle się zebrało, na tylu blogach zabierałam głos....
 Postanowiłam zostawic jakiś ślad u Siebie, ku przestrodze...

Jak żyje na tym świecie widze dużo dobra ale też dużo zła...
Kiedyś wszystko było dla mnie czarno - biało..teraz inaczej patrzę na świat...

sobota, 12 października 2013

5 miejsc w których Matka się ukrywa...

przed dziećmi...


1. Miejsce Pierwsze
Bezwarunkowo...TOALETA....
Tam nie potrzebuję wymówki...wiadomo oprócz oczywistych czynności biologiczno-higienicznych, jest czas i miejsce na przeczytanie artykułu z gazety, czasem uda się liznąć nawet jeden rozdział
z książki...niestety happy end następuje gdy kogokolwiek z rodziny przyciśnie pęcherz..ehhh

piątek, 11 października 2013

Mój mąż pije...co robić???




Mąż pije?

Nie zostawaj z tym sama… Daj sobie pomóc…

Nadmierne picie to nie wstyd… może się okazać,  że to postępująca choroba alkoholowa

A poziom wiedzy na ten temat w naszym społeczeństwie jest znikomy..

Owszem jest wiedza o stereotypach .. że Alkoholik to menel, bezdomny, pijący codziennie, a problem pojawia się gdy picie drugiej osoby zaczyna być dyskomfortem dla rodziny w różnych aspektach życia…

 



środa, 9 października 2013

Niespożyta energia, czyli czemu matka tchu nie mogła złapać...



Zabrałam moje 10mczne dziecię pierwszy raz do Bajkolandu….
Było fantastycznie….Młodą rozpierała taka energia że szok…
Musiałam ją gonić, a to ona była na czworakach J. Po 2h byłam spocona jak mysz kościelna. Normalnie SKS…

wtorek, 8 października 2013

Bejsbol podwórkowy, czyli zabawy drągiem...



 

 Wracam do domu. News od drzwi. Nasz syn oberwał drągiem….

A wyszedł na rower, by the way…

Wrócił spłakany… Wg naszych oględzin złamania niet, lód przyłożony…Dziecię poszło spać….

niedziela, 6 października 2013

Głucha noc, ciemno już zgasły wszystkie światła...

 
Nudny post o tym…jak wyłączyli prąd…
 
Siedzę sobie, czytam blogi, i stękam małżowi że ten taki weekend taki fajny że aż nudny, nie mam co na bloga wrzucic….
- To napisz jak zgasło światło – mówi puszący się jak paw, małż…
Hehe, puszy się puszy…bo wiadomo że jak ciemno to przyrost naturalny w kraju większy…
 


piątek, 4 października 2013

Przepis na wkurwa..czyli pomysły Syna..


 

Matka pękła...

Ja wiedziałam że ten stan upojenia „marihuanowym skrętem” jak to żartobliwie pisała GIMolka nie będzie trwał wiecznie….

I nie była to akcja typu „5 godzin odrabiania lekcji”..choć bohater ten sam…

Tym razem była to akcje w której główną role grał Syn, telefon, no i oczywiście Matka

czwartek, 3 października 2013

Pierwsze przymrozki...




No, dobra...aż tak źle dziś nie było...

Lecz wystarczył lekki przymrozek i mój bzyczek nie odpalił...

środa, 2 października 2013

Pokrzywka...czyli stopniowa eliminacja....


Wizyta u Dermatologa....
Bluzka w górę, lekarka obczaiła i z satysfakcją wydała wyrok :
- To pokrzywka...
- Jeny Pani Doktor..a skąd się to ustrojstwo wzięło?
- No cóż...to może być od wszystkiego...

Padłam...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...