Matka pękła...
Ja
wiedziałam że ten stan upojenia „marihuanowym skrętem” jak to żartobliwie
pisała GIMolka nie będzie trwał wiecznie….
I nie była
to akcja typu „5 godzin odrabiania lekcji”..choć bohater ten sam…
Tym razem
była to akcje w której główną role grał Syn, telefon, no i oczywiście Matka…
- „Mamo,
jaki masz Pin do telefonu?”
- „Kurczę,
nie pamiętam…” – zaraz, zaraz, jaki kuźwa Pin ?…przecież mój telefon nie ma
żadnego Pinu ? – „Synu, jaki Pin, o czym Ty do mnie rozmawiasz”
- „A nie
mamo, pomyliłem się”…
Uff…światełko
w tunelu..Matka ćwiczy oddechy…
-„Mamo,
sorka, nie Pin, tylko Puk”
Kuźwa!!!...skąd
ten Puk? Jakim cudem mój telefon pyta o Puk??
-„No, bo Ja
Ci w Ustawieniach ustawiłem Pin, no bo jakbyś zgubiła telefon to nikt nie
skorzysta….”
Aha, myślę,
w sumie dobrze kombinuję…Matka wygodna i sklerotyczna to woli bez Pinu…ale, ale….
- „ I
właśnie, już nie pamiętam tego Pinu” - miauczy Syn...
Ja pitolę,
uduszę go…
A jak
wiecie, może nie, jak się nie pamięta Pin, to telefon prosi o Puk…
I kuźwa,
gdzie Ja mam ten przeklęty PUK???
oj chyba tez bym sie wkurzyła;) ale puk na wszelki wypadek mam zapisany w telefonie służbowym;P
OdpowiedzUsuńA ja nie ma służbowego...cała chata do przeszukania, ehhh
UsuńCudny synek.Już go uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa też go uwielbiam. Miłośc ma różne oblicza...Wczoraj bym go udusiła....tą swoją "miłością pełną wkurwaaa"...
UsuńPuk najczęściej zapisany jest przy umowie, gdy kupujemy telefon. Tak myślę... Współczuję :p
OdpowiedzUsuńNie ma w umowie...koledzy podpowiadają że powinno byc przy karcie sim...przy tym plastiku z którego się ją odrywa...
Usuńprzynajmniej wiem czego szukać...
tak tak, na tym plastiku powinno być :)
UsuńZnalazłam! jeny 3h szukania...Kazałam malżowi wpisac sobie mój PUK w jego telefon plus do kalendarza...przy okazji małż zapisał swój...nigdy nic nie wiadomo...:P
UsuńCzytam, czytam i nie mogę się doczekać akcji mojego dziecia;) Powodzenia w poszukiwaniach.
OdpowiedzUsuńSpokojnie...mój swoje talenty ujawnił jak skończył 3 latka...do tego czasu był aniołek...już się boję jaka będzie córa przy takim "wzorcu"...
Usuń