*
Wspominałam Wam już kiedyś o swojej niekonsekwencji?
Nieee? Niemożliwe...
Pisałam przecież, że ja w tym roku tylko szarośc, srebro...i żadnej czerwieni...
Niestety...czerwień ma to do siebie że kolorem, który dodaje wnętrzu ciepła..a więc nie mogło go zabraknąc w moim mieszkanku...
Jak to mówią "Nigdy, nie mów nigdy"...
*
Jednak czerwień jest bardzo modna w tym roku-a w dodatku tylecie ciekawych produktów w niej jest :) Świetnie udekorowane mieszkanie-już czuć święta :)
OdpowiedzUsuńJa zauroczyłam się twoją propozycją z Pepco..ale po serduszko jeszcze nie dotarłam... :(
UsuńCóż za klimat :)
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje rodem z pierwszych stron modnych katalogów ;)
Rewelacja, bardzo mi się podoba :)
Buziaki :*
Oj Monia, Ty to potrafisz napisac komplement......dziękuje :)
Usuńczerwień jest piękna! :)
OdpowiedzUsuńdekorowanie wciągnęło Cię na maxa :)
oj wciagnelo, ale jakie to miłe :)
UsuńA wiesz co, tak się zastanawiam- czy to my jesteśmy po prostu niekonsekwentne, czy jednak nie ma szans, żeby w okresie Świąt nie pojawiło się w domu coś czerwonego :) Bo u mnie podobnie- w zależności od pokoju- miało być srebro, biel/krem i złoto... Noooo. A potem przypomniałam sobie o lampionie z Ikei, jakaś Gosia przysłała czerwoną ramkę, w sklepie znalazłam niemożliwie fajne ozdoby choinkowe z czerwonego filcu... I moje założenia szlag trafił :) Ale wcale nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pięknie. Myślę, że nawet kompozycje z samego różu zrobiłabyś taką, że czapki z głów!
masz racje. czerwien uzaleznia, hehe.. ale mi kadzisz...wiecej, wiecej... :)) to taki miod na moje serce :))
Usuńczerwień to piękny kolor, a dodatki czerwone do mieszkania sa genialne : )
OdpowiedzUsuń