Czyli historia, m.in. o tym jak przedłużyć sobie ferie :
- jeść codziennie płatki na śniadanie
- i koniecznie wlewać do nich pół litra mleka…
Niania na spacerach z Młodą, a Synuś...w kuchni, nad miską płatków...
Przyznał nam się, w piątek.
Jak zauważyliśmy podejrzane czerwone rumieńce na policzkach.
Przyszedł z dworu, rumieńce zbladły…
Za to w sobotę, zrobiły się jeszcze większe, plus małe czerwone plamki na plecach i klatce…
W niedzielę pojechaliśmy na wieczorynkę. Dostał syrop przeciwalergiczny…
Dziś rano nie było miejsca bez małej czerwonej kropki…
Mam nadzieję, że dobry efekt działania leku…I po prostu wysypało to co w środku zalegało...
A swoją drogą, zabierałam się kiedyś do napisania posta o MLEKU, ale znalazłam fajny blog, w którym ciekawie to opisano :
http://dziecisawazne.pl/10-powodow-dlaczego-nie-warto-pic-mleka/
oraz :
http://www.era-zdrowia.pl/strefa-toksyczna/szkodliwa-zywnosc/pij-mleko-bedziesz-kaleka.html
coś w tym jest … Od paru lat mam wieczny katar 365 dni w roku. Zawsze dolewałam mleko do kawy, 2-3 kawki dziennie. Może przyszła kryska na Matyska? i w końcu się ulało?
Pijecie mleko? A jeśli tak, to często?
Długo byłam przeciwniczką mleka, uważałam je straszliwe zło i byłam pod tym względem mocno zacietrzewiona.
OdpowiedzUsuńTeraz mi przeszło, wszystko jest dla ludzi. W umiarze.
"Umiaru" u Nas na pewno zabrakło...
Usuńnie wszystko jest dla wszystkich, u niektórych nietolerancja mleka krowiego uaktywnia się dopiero w późniejszym wieku
UsuńFakt jest też taki, że obecne "mleko" mało ma wspólnego z mlekiem, które piłam kiedyś...w butelce, ze srebną lub (wersja droższa) złotą "nakrętką".
UsuńJa uwielbiam mleko i wszystkie jego przetwory, moje dzieci mimo uczulenia też.Moglibyśmy żyć na jogurtach:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie po przetworach mlecznym mam zawsze taką chrypę i co chwilę odkrztuszam...widocznie jestem jakoś uczulona...
UsuńA ja lubię mleko, ale mam na nie tak zwane "fazy". Ostatnio karton mleka nie otwarty stoi w lodówce już chyba trzeci tydzień i nic, a jak mnie weźmie, to codziennie dwa kupuję.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko uwielbia mleko i jogurty (tylko bez kawałków owoców, ale ta niechęć powstała w momencie przemycenia antybiotyku w jogurcie, od tamtej pory "nie ma opcji", żeby tchnął owoce), ja z kolei lubię mleko, ale tylko przegotowane lub kakao. Na szczęście alergie na mleko nas omijają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Najgorsze jest to, że może to być też rumień...Ale lekarz by się nie poznał?
OdpowiedzUsuńNa wieczór wysypka jest bardziej intesywna i swędząca...
ja jak zwykle jestem posrana...czyli po mojemu cholernie się martwię,,,