Uwaga :
Blogger wprowadził zmiany...
Ja oczywiście nie nadążam, gubię się, wkurwiam że nie umiem dodawać postów na tym porypanym plusgoogle...
Ogólnie mam nerwa i zero przyjemności z blogowania...
Czuję jakąś dziwną presje i nacisk, sama nie wiem skąd..
Coś tam klikam i nie mam bladego pojęcia co z tego wyniknie...
Jak umiecie to mnie dodawajcie, mnie idzie to jak krew z nosa...
Mam nerwa i dopóki się nie uspokoję lepiej żebym ... odczekała...
Aha...nie mam konta na fejzbuku...nie zamierzam mieć, pierdole fejsa...za stara jestem
na te pierdoły...
ps. Miłego dnia, już środa...w a piątek..wizyta u fryzjera.... yeah, yeah...
wczoraj zauważyłam, że zniknęli na blogu obserwatorzy ale nie mam pojęcia dlaczego takie zmiany...
OdpowiedzUsuńposta jeszcze nie dodawałam natomiast zastanawia mnie czy jak nie ma obserwatorów to znikną mi blogi, które obserwuję ?
eh też nie lubię takich zmian na siłę :/
fryzjer? to miłego relaksu :D
ja jestem dinozaur...nie ogarniam tych wpisów, wszttsko co się dzieje na moim profilu to dzieło przypadku. chce kogoś dodać do kręgu, wyskakuje mi wszystko gdzie ta osoba komentuje, na cholere mi to?
Usuńmusze ochłonąc bo zwariuje...SzafaSkrajnejGosi
Udoskonalenia, udoskonalenia, z którymi zawsze więcej zachodu niż korzyści :)
OdpowiedzUsuńZakładanie przeze mnie bloga tak, aby wszystko działało na nim tak jak chciałam trwało 4 dni, z czego 2 od rana do wieczora. Potem jeszcze kilka razy coś zmieniałam, dodawałam, usuwałam.
OdpowiedzUsuńOstatnio próbuję dołożyć fan page. Spędziłam nad tym niedzielę, ale na razie mi nie wyszło.
Z tego co widziałam na Twoim wszystko jest ok. Czego nie wiesz? Łatwiej byłoby mi wytłumaczyć w bezpośredniej rozmowie, może na skypie? Założenie go jest proste, a można rozmawiać godzinami.
To, że ktoś siada do komputera i zbawia przez niego świat w 30 s - to tylko w filmach, reszta śmiertelników musi sporo poklikać. Młodzież też tak robi, tylko mają więcej czasu na siedzenie przed komputerem i nam się wydaje, że są tacy genialni.
Facebooka też nie mam i nie założę.
Cięzko znosze zmiany..ot co...za nerwowa jestem...
Usuńi nie lubię jak mi się coś narzuca...
z drugiej strony, jeśli chce nadal "istnieć w blogowym półświatku" trzeba się dopasować...I masz rację...nie mam czasu na siedzenie i czytanie, szukanie...
Jak mi się coś uda coś z tym plusem to chyba..przypadkiem...ehhh
A co się pozmieniało? Ja jakoś nie widzę zmian, albo jestem ślepa;)
OdpowiedzUsuńUsunieto obserwatorow i w zamian zakontakty trzeba polaczyc sie z google+...no i sie udalo ale jak wchodze na swoj profil tomi wyskakuja okienka, ktokolwiek "piernął", a jest w moich "kręgach" ja o tym wiem...i sie gubie
UsuńOooohmmmm, ooohmmmm, oooohmmmm, powtarzaj sobie.
OdpowiedzUsuńdzisiaj tylko wrrrrrrrr, wrrrrrrrrrr, wrrrrrrrrrrrrrrrrrr
UsuńGoogle zmusza wszystkich do posiadania gmaila, a tym samym konta na g+. Wszystko pod g+, youtube, gmail, blogger... Nie potrafią zachęcić ludzi do korzystania z tego, to zmuszą.
OdpowiedzUsuńMi nie przeszkadza, obserwatorów mam jak miałam, ale ja od zawsze powiązana z g+, bo małż używa... Jednak rozumiem wszelką niechęć.
Własnie, a ja jestem typ, który nie lubi być do niczego..zmuszany...
UsuńLubię miec..wybór...
UsuńA jak pierdolisz i jesteś za stara to Cię nie zaproszę "O" ! :P
OdpowiedzUsuńJa na google + w ogóle mam wkurwa! Ooooo!
.... i co ?!
I do fryzjera nie idę w piątek..... buuuuuuuuuuuuuu ;(
Miłego piątkowego relaksiku :*
UsuńTak..fryzjer najlepszy na..wszystko, ehhehe
OdpowiedzUsuńNo i ci się porobiło tak jak u mnie, ale ci powiem że już przyzwyczaiłam się jakoś przez parę dni, nie nerwuj się:)
OdpowiedzUsuńja mam dalej obserwatorów, więc nie wiem o co chodzi?
OdpowiedzUsuńNo, ale dlaczego pytam się jeszcze nie uciekłaś na własną platformę, pod własną domeną?
OdpowiedzUsuńUżywanie banalne, kontrola prawie 100%.
Zachęcam.
I ja nie dopuszczam do siebie myśli o prowadzeniu bloga na nie swoich bebechach.
Oj tam będzie jakoś tam dobrze.