Średnio kilka razy dziennie
słyszę od swoich chłopaków pytania, które czasem powodują, że zalewa mnie krew…
Codziennie rano – Syn..”Mamo,
a gdzie są moje majtki, a gdzie są moje skarpetki, a spodnie, a bluza?”..czasem
próbuje udawać głuchą, ale jak córa jeszcze śpi i nie wytrzymuje, wchodzę do
pokoju i z lodowatą miną pokazuję głąbowi gdzie są jego rzeczy…
Z małżem..idiotyczna seria
pytań powtarza się za każdym razem jak ma dyżur do Hanki…
„Kochanie, a gdzie jest
kaszka, a łyżeczka, a jej miska…?” Nosz, kurna Felek…
Wiec, słysząc dzisiaj rano małża,
darcącego papę „Kochanie, gdzie są moje
gacie?!”,
już miałam na końcu języka
bluzg plus wykład … ale zatrzymało mnie pewne zjawisko… które spowodowało u mnie… salwę śmiechu… próbując
jednocześnie uchwycić to w kadrze…
Top Model ?
Pozdrawiam moich wielbicieli(ki) :-)
Wyznaczam trendy, tatusiu...
I tak się zastanawiam ... Za dużo
fashion tv? vivy? mtv?
Skąd Ona czerpie takie inspiracje
? ? ?
Zamiłowanie do męskich gaci, zaczęło się od wyrzucania z szuflad majtek swojego brata, jakkolwiek są za małe na taką..stylizacje :-), więc sięgnęła po...większy kaliber?
Może zachciało Jej się mieć "komin" na zimę?:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest!
Mnie to bardziej..togę przypominało..albo coś w stylu..greckim...
UsuńA dziękuje Martuś za komplement...to po Mamusi, choć żywcem zdarta o..Tatusiu..:)
(pa)Jacykow nie się schowa, mała rządzi :)))))
OdpowiedzUsuńStanowczo za dużo fashion tv....zastanawiałam się ile jeszcze warstw na siebie włoży....
UsuńCudowne;) Poprawia humor;)
OdpowiedzUsuńShe make my mornig :) ... dobrze, że mialam aparat pod ręką... takie chwile..szybko mijają, hehe
UsuńMoże stań na środku pokoju i wołaj do nich: "Nie wiecie. gdzie jest mój biustonosz?" Zastanawiam się, czy jak nie podasz majtek, to z gołymi tyłkami będą chodzić?
OdpowiedzUsuńCiekawe, najwyższy czas sprawdzić :)
UsuńCoś jeszcze a propos usypiania małej. Też miałam kiedyś identyczny problem. Odpuściłam sobie usypianie w łóżeczku i córeczka siedziała z nami w salonie, dopóki nie padła. Potem wymyśliła sobie taki rytuał, że po kąpieli i mleczku na dobranoc znosiła na środek pokoju przed telewizorem swoje kocyki, poduszeczkę i kilka miśków. Robiła taki "barłóg" i usypiała w nim. Trzeba ją było potem przenieść do łóżeczka i spała całą noc. Trwało to ok 2 lat. Telewizor był włączony na jakiś neutralny program. Zasypiała tak nawet wtedy, gdy mieliśmy gości. Trzeba było tylko uważać, aby jej nie nadepnąć na dywanie :)) Wiem, ze nie powinno tak być, ale przynajmniej się nie denerwowaliśmy co wieczór.
OdpowiedzUsuńOj, tam cel uświęca środki... chwytamy się wszystkiego, bo szkoda naszych i jej nerwów, dzięki Róża...
UsuńJest boska! Moja Natala, czasem podobnie tańczy z majtami siostry ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczescie, Jurek szafę ma swoją odzielną nie w naszej sypialni, bo tam się nie zmieszczą jego ciuchy ;) Choć ma ich na palcach licząć, no niewiele. Ale wiesz jak jest, ja jestem blogerką modową ;) Nie tylko mamą, zoną i kochanką...no i kurą domową, ale to chwilowo ;)
Tak czułam , że cię ten post przyciągnie...w końcu wyznaczasz trendy :)... n cóż,na razie nie dzwonili jeszcze z Dzień Dobry tvn, jakoś to przeżyjemy...
UsuńSama słodycz, nawet schowana w gaciach taty....
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, Ci tej cukierkowej codzienności - :)
Czekam na zdjęcia w szpilkach mamy, mój pomykał w gumowcach ojca - sesja robocza - haha
:)
Pozdrawiam
eksperyment-przemijania.blog.onet.pl
Ja sobie tysz zazdroszcze....potrafi się tak cudnie..tulić i pachnie tak słodko...Młody zaczyna pachniec..dojrzewaniem...o jessiuu
Usuńno jakbym małego eM widziała! ostatnio ubrał na siebie połowę kosza z rzeczami do prasowania, większość albo na 1 nogę albo na szyję w postaci komina ;-)))
OdpowiedzUsuńDzis latała...w moich...bezcenne..:)
Usuńhahaha, a to mała modniara :-)
OdpowiedzUsuńJa też nie wytrzymuję podobnych pytań, zwłaszcza gdy pytają stojąc przy szufladzie z majtkami....
No, nie? skandal....a podobno faceci są ...wzrokowcami, hehe
UsuńWczoraj przeczytałam ten post, pośmiałam się ze zdjęć.
OdpowiedzUsuńDziś naszło mnie na przeglądanie starych fotek w moim telefonie. I znalazłam zdjęcie, o którym dawno już zapomniałam, niemal identyczna jak to z Twoją córką, tylko na szyi u Pierworodnego zamiast męskich gaci wisi mój stanik :-)
Dobre...mam nadzieje że to minie ..jak podrosną, ekhmm
Usuńjutro pójdą w ruch Twoje staniki ;)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że mogłaby się w moich..utopić...hehe
Usuńha ha super zjawisko :D
OdpowiedzUsuńmoja Pola uwielbia też tańczyć i normalnie czasem nie wytrzymuję już ze śmiechu mnie brzuch boli :)
buahahaha! Cudna maleńka fashionistka!!!!!!!Mam nadzieję że gacie czyste były:) Buziaki dla boskiej malutkiej:)
OdpowiedzUsuńNo, zazwyczaj w szufladzie trzymamy czyste :-PPP
UsuńBoska jest :) hihih
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńpoczytałam trochę o problemach z Małą i o tym, że nie karmisz butelką. Być może doczytałam niewystarczająco dużo - ale dlaczego nie karmisz butlą? My mieliśmy dokładnie tak samo - Mała się wściekała,bo była głodna, budziła się zyliard razy w nocy, masakra...
Kaszkę łyżeczką owszem dawaliśmy, ale (przynajmniej u nas) problemem było to, że szybko się zniechęcała, traciła zainteresowanie, była znudzona itp. Dodam, że sporo posiłków je łyżeczką, ale miskę kaszki po prostu dość długo się dziecku serwuje.
Przymiarki do butli trwały jakieś 3 długie (baardzo długie) miesiące. Najpierw złapała kubek-niekapek, potem butlę NUKa, a teraz już jest wsio rawno, pije z AVENTu (wcześniej były przy nim spazmy). Obecnie wieczorem wypija z butli kaszkę zrobioną z 10 miarek mleka i 7 miarek kaszy. Ponad 300 ml gęstej papki. To pozwala jej przespać do 5-6 rano (od 19.30). Od razu zaznaczę, że mniejsze porcje wieczorne powodowały, że o 1-2 była już głodna. I dodam też, że młoda jest dość drobna (ma 14 miesięcy, waży 9 kg), a mimo to zapotrzebowanie wieczorem na jedzenie ma duże.
Powodzenia, może nasze doświadczenia jakoś Ci pomogą!
Świetnie napisany wpis. Czekam na wiele więcej
OdpowiedzUsuń