Pojechaliśmy z rodziną w odwiedziny do mojego 4 letniego chrześniaka.
Młody ogólnie jest zajebistym, wesołym chłopcem. Obecnie jest na etapie fascynacji starszymi dziecmi. Więc odwiedziny 8 letniego kuzyna wprawiły go niemal w euforię...
Idziemy sobie wszyscy na spacer. Chrześniak skaczę nad moim synem szczęśliwy z samego faktu jego obecności..nagle wyciaga rękę do niego....
- "Synu, podaj mu rączke" - mówię widząc nabożny niemal zachwyt 4 latka
- "Mamo!! Przestań...nie jestem gejem...." - odpowiada wzburzony 8 letni syn....
eeee....zbaraniałam....resztą rodziny ze mną.....
czyżbyśmy za wcześnie rozpoczeli proces uświadamiania syna w kwesti płciowości?
Matka powinna się cieszyc czy raczej więcej nie edukowac syna i poczekac aż pójdzie do gimnazjum?
ps. Okazało się, że kim jest "gej" syn nabył wiedzę ze szkoły od swoich kolegów z II klasy...eeee....
więc trzymanie się za rączki stanowczo odpada...
Dobrze pamiętam ten etap fascynacji " starszymi" chłopakami mojego syna. Potrafił zamęczyć starszych kuzynów ciągłym łażeniem za nimi. Swoją drogą nasze dzieci chyba nigdy nie przestaną nas zaskakiwać...
OdpowiedzUsuńDokładnie...mój syn też wolał starszychkolegów. bardzo mu imponowali..teraz woli...młodsze koleżanki..kolejny etap dorastania :-)
UsuńNiesamowite... nie mogę uwierzyć, że dzieciaki w tym wieku mają taką świadomość i wiedzę...
OdpowiedzUsuńKochana..to jest kropla w morzu...a wszystko zaczęło się z początkiem szkolnej edukacji...młody przynosi "dużo" wiedzy nie tylko z zakresu nauczania początkowego...czasem szczęka opada...
Usuńwidzę, że to nie tylko u mnie, ale w ostatniej klasie nauczycielka od kosza postanowiła chłopców poinformować, że jej fachowa pomoc jest lesbijką, chyba sobie nie zdawała sprawy ile szumu tym zrobiła.. nabiła mi dodatkowych edukacyjnych i nieodpłatnych godzin - haha...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
wow....idzie nowe... :-P
UsuńWidzisz... konsternacja na spacerku pewnie była, ale... On przynajmniej wie kto to jest gej (no i zawsze mógł jeszcze powiedzieć po prostu pedał), a moja 7letnia Eliza,z którą mąż oglądał kiedyś tam rodzinkę.pl wypaliła do Niego przy śniadaniu, że się ubrał jak gej i nie przerywając sobie wcale, dalej jadła parówkę, a nasz pan i władca mało się nie udusił. Mało tego mówi potem do mnie w kuchni: "Ale że co, naprawdę jak gej się ubrałem?"...
OdpowiedzUsuńPrzejął się? :-)
UsuńU nas tego typu edukacja zaczęła się w szkole...My tylko się dopasowujemy, bo nie wpadłabym na to aby w tym wieku tłumaczyć mu who is Gej...