Wychodzi na
to że głodzę swoje dziecko…
Młoda
dostaje 5 posiłków. Ponieważ nie pije mleka z butelki, dostaje kaszkę z mlekiem
i jest karmiona łyżeczką.
Rano kaszka
, popołudniu obiadek, około 14-15 znów kaszka, na podwieczorek deserek, na
kolacje około 19stej znów kaszka…
W nocy
notorycznie się wybudza, dostaje picie, zasypia .. lecz ostatnio wybudza się,
płacze i usypianie jej trwa około godziny… naprawdę się dziwię że nikt jeszcze
nie zadzwonił do opieki społecznej…bo nie wierzę że nie słychać jej płaczu, w
bloku o ścianach grubości ręki..
Wczoraj,
około drugiej w nocy, po 4 już pobudce małż zaproponował podanie kaszki… no
cóż, karmienie w nocy łyżeczką na wpół rozespaną-kwiczącą córkę to jest
wyzwanie…
Pomarudziła,
pomarudziła i po 3.00 zasnęła… a mnie dziś obudziła niania…o 7.30…Pracę
rozpoczynam o 8smej…wpadłam równo z „dzwonkiem”…
Ps. Musimy
coś wymyśleć…gdyby piła z butli sprawa była by prostsza .. a tak …
Ojej nie ucz jej butli jak nie umie, moja mała ciągle jeszcze pije w nocy mleko i nie potrafie jej odzwyczaic:(
OdpowiedzUsuńa ja też dzis zaspalam;) a córcia zamiast mnie budzić jak zazwyczaj usiadła sobie przy stoliku cichutko i ukladała puzzle;)
Takie dziecko to skarb :-)
UsuńA pro po..nawet jak bym chciała to nici z tego :-)
Wczoraj zasnęła ok. 20.00 obudziła się o 24.00 i nakarmiłam ją kaszką, starając się aby nie włożyć jej łyżeczki do oka, to jest wyzwanie karmić łyżeczką na śpiku,
i obudziła się o 6.00..więc wychodzi na to że ją "głodziliśmy"...
A jak rozmawialiśmy z położną to nie kazała nam dokarmiać w nocy, że niby pierś wystarczy..ehhh...trzeba słuchac intuicji..
Eh, no wiem, co to znaczy. Przy pierwszym dziecku tak miałam, ale tylko dlatego, że troszkę sama byłam jeszcze wtedy nieogarnięta i wkładałam jej pierś do buzi, gdy tylko zaczynała kwilić. Przy drugim dziecku karmiłam je co 3-4 godziny, ale do syta, nawet jak lekko przysypiało, hehehe. Szczypanki za uszy i nosek, takie tam ;)) ojej, no delikatne przecież. Tak mi doradziła położna. Ale dziecko jak zjadło o 22-iej to spało do samego rana. I tak zostało do dziś: mój 13-letni syn ma mocny, zdrowy i sen i czasem ciężko go do szkoły wybudzić :)
OdpowiedzUsuńAno, ja tak miałam z Synem! Anioł, nie dziecko..przynajmniej w kwestii jedzenia i spania.. no ale jak wiadomo dzieci się nie porównuje i młoda tradycyjnie totalnie odbiega od "przyzwyczajonego" schematu, hehe
UsuńO kurcze, to noce masz pozarywane.
OdpowiedzUsuńMoże się jeszcze córcia przestawi i nie będzie budziła sąsiadów ;)
Tiaaa, powoli sie przyzwyczajam...e, nieee skłamałam do tego nie można się przyzwyczaic..czsami czuje sie jak jeniec wietnamski..po takich "torturach" przyznaje się do..wszystkiego :-P
UsuńMy się ciągle cycujemy, ale nie ma szans, żeby Mała wzięła butlę do ust. Czasem coś odciągnę i wychodzę, ale są wtedy krzyki, że hoho ;)
OdpowiedzUsuńooo... u mnie też gardziła nawet odciągniętym...wiec ja zaczęłam wychodzic jak zaczęłam wprowadzac dodatkowe pokarmy..
UsuńIle to Twoje maleństwo ma? Mogłabyś się zaopatrzyć w butelkę typu bidon. Coś takiego:
OdpowiedzUsuńhttp://mnz.pl/wp-content/uploads/2011/09/8775_product1268141712873839289KubektommeeTippeeBidonZD_1287410867-300x300.jpg
Picie przez "słomkę" nie dość, że kształci narząd mowy, to jeszcze te "słomeczki" to niekapki. Taka propozycja póki co. Coś pomyślę jeszcze. :)
Córcia ma 9 mcy..
Usuńhej nie wpadłabym na "słomkę", spróbuje...
A co do niekapka..używa już od 6 mca, ale mleka w tym się nie napije..próbowałam ją przechytrzyc, nie da się, cwana bestyja :-)
Kakao,też nie da rady? U nas pomogło, ale nie pamiętam w którym miesiącu...
UsuńO kurde, nie wiem kiedy podaje się kakao?
UsuńChyba "zapytam" dr Google. :-P
Dr Google wie wszystko, tylko uważaj byś nie wpadła do poczekalni z matkami terrorystkami, co to lepiej wychowają Twoje dziecię. ;) Sama nie wiem od kiedy to kakao...
Usuń