wtorek, 10 grudnia 2013

Dlaczego Matka biega rano w .. (prawie) samych majtkach


czyli,

5 rzeczy, których nigdy nie robię rano :

- nie ubieram się zanim nie przyjdzie niania… nie ma nic gorszego jak po założeniu uszykowanej, wyprasowanej bluzki zostać ufajdaną …pastą do zębów (zęby myte przez młodego, ale chciał się … przytulić), kanapką z masłem ( która przed kaszką musi zjeść córa inaczej drama, inaczej nawet się nie wysikam, bo Ona się już obudziła) bo niefortunnie postanowiłam ją przytulić, swoim własnym tuszem do rzęs, bo zawsze trzęsie mi się łapa, aby to zrobić sprawnie i szybko.. Za to dzięki Bogu za pikawę w domofonie jak wchodzi niania do klatki, bo wtedy ubieram się ekspresowo…
 


-nie maluje paznokci … ostatnio nawet wieczorem … cholera cały czas mam tylko… odżywkę … albo w końcu zainwestuje w megaszybkoschnący … bo te moje NIGDY nie zdążą wyschnąć zanim córa się obudzi..

-nie rozmawiam przez telefon … ostatnio małż, nabrał jakiegoś niewytłumaczalnego nawyku „życzenia mi miłego dnia” pomiędzy 6.30 – 7.30 … jeśli to jest bliżej 6.30 to przeklinam, że mi dziecko budzi, a jeśli bliżej 7.30 to akurat .. skrobię szron z szyb , więc średnio mam ochotę na pitu-pitu…

-nie włączam czajnika. Mam elektryczny czajnik Philipsa po dziadku jeszcze (z tej epoki, gdzie artykuły AGD miały żywotność dłuższą niż obecne, czyli więcej niż 2 lata), ale ma jedną wadę .. gdy „dochodzi”.. strasznie głośno.. bulgocze J co naturalnie budzi najmłodsze dziecię, a wiadomo, że mi to nie na rękę…

- chciałabym napisać, że nie wkurwiam się rano, ale nie zawsze mi to wychodzi… no chyba, że za trzecim podejściem mój Syn łaskawie wstanie, a mój poziom adrenaliny skutecznie obniży perspektywa posłuchania głośnej muzyki w aucie.. co mnie zajebiście.. odsresowuje po stresującym poranku.

 

17 komentarzy:

  1. he he mnie się ostatnio udało kilka razy pomalować pazurki wieczorem :-) i mała się nie obudziła ;-)

    a co do czajnika to ja zamykam drzwi w kuchni jak mała lula i na szczęście to jej nie budzi :)

    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mogę domknąc drzwi bo są zastawione fotelikiem do karmienia :(

      Usuń
  2. jesoooo, jak ja się w takich wypadkach (to znaczy czytając o nich) cieszę, że zaczęłam tak dawno temu i dawno temu skończyłam (mówię o dzieciach....) ... teraz mam czas i na malowanie paznokci, i na gotowania wody, i na ubieranie się kiedy chcę bez strachu.... pozdrawiam i cierpliwości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe...czasem z malżem patrzymy na nasze pociechy i wzdychamy...ehh a mogłyby już do gimnazjum chodzić...trza było się za dzieci wczesniej brać...ehh

      Usuń
  3. Paznokci nie maluje od połowy ciąży, przez telefon rozmawiam tylko z mężem, czajnik Philipsa przedpotopowy właśnie wymieniłam na nowy. Co do ubierania się i wkur...nia, to się nie wypowiem, bo bywa różnie.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś bez pomalowanych paznokci nie wyszłabym z domu!

      Usuń
    2. Ja też;) Paznokcie miały być długie, zawsze pomalowane, a często z wzorkiem;)

      Usuń
  4. a ja mam na pazurach jeszcze ślubną hybrydę w kolorze nude. co z tego, że do połowy zlazła, jak się nie rzuca w oczy? ;)
    u nas młoda chleb z masłem może ejsc na sniadanie, obiad i kolację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza ostatnio polubiła. Smaruje masłem i kroje na małe kawałeczki.. je aż jej się uszy trzęsą :)

      Usuń
  5. Małogosia celebruj chwile, miną szybką- jak Cię czytam to aż wychylam się do zapłodnienia- haha :)
    Zobaczysz jak to szybko zleci i pozostanie tęsknota za przytulaskiem, który co jakiś czas w wieku dorastania niebezpiecznie marudzi i zastanawiasz się co też sprowadziłaś na ten świat?
    Pozdrawiam serdecznie rodzinke :)
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A JA jak stękam małżowi, że przy Synu miałam tyle siły i werwy, a teraz jakoś tu w krzyżu, to w barku cos strzyknie...non stop gada to samo..
      "ale, to było 7 lat temu - 7 lat robi różnicę"...
      Oj, zastanawiam się jaka ta nasz córa będzie...ale fakt, uwielbiam rano chłonić jej..zapach :)))

      Usuń
  6. Na szczeście kiedy ja wybieram się do pracy u mnie wszyscy jeszcze spią .Mam czas i spokój :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę...Ja jak się wyrobię..to prawie wszystkich budzę ...

      Usuń
  7. Mnie też nie w głowie malować paznokcie rano. Wieczorem nie mam czasu, a co dopiero przed pracą ;-)

    A ten twój czajnik to niedługo będzie zabytek. Może do muzeum warto go oddać?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze jest to że u mnie sprzęty agd mają średnio 7-10 lat i jeszcze dychają. A te kupione dosłownie dwa lata temu, zaraz po skończeniu gwarancji sie popsuły...

      Usuń
  8. Właśnie nie. Ale jak tylko wrócę do domu to jeszcze raz spojrzę na skład, żeby się upewnić. Myślę, że na cenę ma wpływ po prostu stylowe pudełko (idealne na prezent) i to, że kiedy się na nie patrzy to wierzy się, że tam jest tajemnicza substancja, dzięki której stworzymy idealną czekoladę - taką samą jak w pijalni. Ja osobiście byłam zdziwiona, kiedy otworzyłam opakowanie :)

    Dziękuję za odwiedziny, komentarz i zapraszam częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ostatnio uszykowałam się do pracy po czym młoda dorwała pastę ubrudziła nią sobie ręce i przyszła mnie tulić. Od tyłu złapała mnie za nogi. Fuck. Spodnie ujebane pastą biała. Jak przeklinałam. A juz miałam wychodzić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...