piątek, 28 marca 2014

Taniec o suchym pysku...

o tym
że słoń na ucho nadepnął .. wiem nie od dziś...
że koordynacja pozostawia wiele do życzenia...wiem nie od dziś...


ale, że muszę pić MNIEJ wody, w trakcie Zumby....?

no cóż, po dwóch porodach, jest jeszcze parę mięśni, które zaniedbałam... :-(


najlepsze, że mogę je trenować ... wszędzie... :)))




a poczytać można TU

8 komentarzy:

  1. wszędzie i o każdej porze ;-)
    wiosennego weekendu moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taniec o suchym pysku i w mokrych majtkach. Zaczynam zapisywać Twoje skrajności. Zrobię o nich post u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za katorgi... za jakie grzechy?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Te mięśnie są bardzo ważne. Nie ma co ich zaniedbywać, bo potem robi się w majtki, albo nosi pieluchy. Niebawem zrealizuje się wreszcie nasz wspólny projekt i mam nadzieję, że będziesz zadowolona. Trochę się przedłużył cas realizacji, bo Luiza pojechała na urlop. Mam nadzieję, że będzie udany. Serdecznie pozdrawiam.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mnie mile zaskoczycie :-)...
      Już sam "pobyt" był fajną i ciekawą przygodą...pzdr ciepło

      Usuń
    2. Ja również mam taka nadzieję. Bardzo mi miło. Pozdrawiam.

      Usuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...