wtorek, 1 kwietnia 2014

Zakątek edukacji...

Postanowiłam sprawdzić z Hanką czy oferta "zakątka edukacji" to nasza bajka.?..?

Z perspektywy pierwszych zajęć...

No, nie za bardzo....


45 minut zajęć, z czego połowa pogaduchy Pani z Mamami odnośnie :

- a kiedy moje dziecko zacznie mówić?
- a czy to już czas aby umiało robić to i to?
i mnóstwo pytań, które tak naprawdę średnio było związane z zajęciami dla dzieci...
(myślę, że na takie wątpliwości Mam znalazłby się czas po zajęciach)

A mogło być tak fajnie...
- ciekawa muzyka z interpretacją
- malowanie farbami (już wiem po co były ciuszki na przebranie)...Młoda zachwycona...
- coś z przestrzenią (dzieci posadzone na kolorowej, wielkiej płachcie, którą rodzice kręcili dookoła)...w sumie z Hanką obie za bardzo nie wiedziałyśmy o co "kamon"... ale dawałyśmy radę...



Więc ogólnie czuje niesmak, choć dumna ogromnie z córy jestem jak sobie świetnie radziła... :-)

13 komentarzy:

  1. Rodzice ze swoimi "problemami" czasami naprawdę mogą rozwalić zajęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ponieważ to były płatne zajęcia stricte z rodzicami...więc ... tylko prośba do nich aby na tym się skupili...

      Usuń
  2. My byliśmy raz na podobnych.Pierwszy i ostatni chyba! Zabawki wszędzie porozrzucane skutecznie odciagaly mojego Gabrysia od tego co było zaplanowane podczas zajęć. Do tego dyskusja mam na temat, która z nich dziecko do lepszego przedszkola zapisała. Jak się można domyślić każda twierdziła, że jej jest najlepsze. Sporo mnie kosztowało, żeby nie wybuchnąć i przypomnieć tym kobietom po co przyszly.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez był taki moment...jeden z chłopców złapał małe piłki i wszystkie dzieci tez chciały się nimi bawić...masakra :))

      Usuń
  3. zawsze to jakieś doświadczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne...jesteśmy bardzo otwarte na nowe doświadczenia :)))

      Usuń
  4. Szkoda, że tak krótko.

    A po łapkach widać, że zabawa była przednia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. photka niestety z neta..
      nie chciałam jak głupia latać z aparatem :-P..skupiłam się na zabawie z młodą...

      Usuń
  5. Rodzice gubią się, zamiast czerpać z zabawy, bawią się w rywalizację
    Znając Ciebie wirtualnie i tak bawiłaś się przednie :)
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że niunia zadowolona. Rączki całe w farbie więc musiało być ok. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może Ty nie do końca zadowolona,ale córeczka z pewnośćią :) Widać po rączkach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat photka zerżnięta z neta..ale wyglądała całkiem podobnie, plus spodenki (oczywiście na rajtuzkach) plus tunika, plus mamy dżinsy :-PP

      Usuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...