Po porannym "wkurwieniu" zapraszam na NOWY CYKL...
- zamierzam was katować swoim obliczem...a dokładnie tym co noszę na co dzień... (i tym samym straciła połowę obserwatorów, hehe), ale spokojnie..nie codziennie :PP
Pewnie zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale takie zdjęcia "robię sobie" od dawna...
ale wstydziłam się je pokazywać...
Najlepsze jest to, że pierwotnie chciałam stworzyć "blog totalnie modowy, szafiarski, szatniarki" jak zwał, tak zwał.. pisałam o tym w swoim PIERWSZYM WPISIE na blogu <łezka wzruszenia> :)
...no ale po TEJ odsłonie już mnie chyba nic nie zabije... :PP
Patrząc obiektywnym okiem na wybrane STAMTĄD zdjęcia, gdybym miała wpływ, pewne rzeczy bym dziś zmieniła...
Ale cóż, uczymy się na błędach...I znając mniej, więcej swoje atuty i "mankamenty" łatwiej dobierać mi garderobę unikając "wpadek"...
Zachęcona jednak wpisem u znanej bloggerki mieszkającej w NY Little Town Shoes
(sam pomysł opisany TU )...rzucam się na głęboka wodę....
Niestety nie mam takiego pola manewru jak Ona, gdyż nasza służbowa toaleta jest o niebo mniejsza, no i lustro nieco skraca sylwetkę, ale co tam, początki bywają trudne...a zresztą żadna ze mnie bloggerka modowa więc mogę sobie poużywać...bo najważniejsze to mieć do siebie dystans :)))
Aha...ponieważ czekam wciąż na aż mi włosy "porosną", nigdzie nie ruszam się bez spiniuni :)))
Aha...paski "rule" :)
zgadzam się paski rządzą :D uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńno ja na pewno stąd nie ucieknę, bez obaw :))))
jestem ciekawa Twoich stylizacji :-)
och, dziękuję Sissi...to specjalnie dla Ciebie.. nie przestanę :)))
UsuńI tak masz lepsze lustro niż ja w prywatnej łazience;) Czekam na ciąg dalszy;)
OdpowiedzUsuńmówisz? widziałam tylko fragment ... twojej fryzurki ...
Usuńja tam nie wiem co Ci to lustro skraca ale .... na tych zdjęciach wyglądasz dużo szczuplej niż na tych profesjonalnych ... stylizacja zajefajna, tylko ja (z wiadomych względów) zamieniłabym kozaczki na bardziej "szpilkowate" :)))))
OdpowiedzUsuńczekam na "dalej" ....
ale kadzisz dziewczyno :))
Usuńhmm...ja też odnoszę takie wrażenie...a szczególnie te w spódnicy...
szpilki też pasują, ale Mnie nie do rurek..wyglądam wtedy jak "rożek" z dużą porcją cycków..znaczy się lodów..:PPP
jakie kadzisz, jakie kadzisz????... czy jakakolwiek kobieta kadzi drugiej???... :)))))) ... mówię co widzę... ja rurek wcale nie noszę, bo mi nie gra dół nóg (szczupły) z doopą (nie szczupłą)... ale kozaczki na obcasach też są, na szczęście :))))... a cycki są bardzo przydatne, oj baaaaardzo, i nigdy ich za wiele .... :))))))
UsuńBardzo ładnie wyglądasz, i rzeczywiście szczuplej niż na tamtych zdjęciach. I poproś w pracy o większe lustro :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej :)
Dziękuje...próbowałam już stać na krześle..ale i tak nie widać całej sylwetki :(
UsuńDziewczyna się nam rozkręca i bardzo dobrze ! Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńMam się na kim ..inspirować :)))
UsuńGosiu większe zdjęcia!!! Pliz!
OdpowiedzUsuńNie mogę...mam taki gówniany aparat...
Usuńale cokolwiek widzisz? Bo ze mnie taka profesjonalistka co "obrabia" zdjęcia w paint-cie...
Zestaw bardzo udany. Zrezygnowałabym jednak z tych kozaków. Lepiej wyglądałyby szpilki lub inne buty w kolorze spodni. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Masz rację Krysiu, ale do prostych, lub lekko poszerzanych nogawek.
UsuńNa zdjęciu tego nie widać zbyt dokładnie, ale mam na sobie rurki, obcisłe na kostce więc kozaczki są idealne aby zrównoważyć sylwetkę..
a jak pewnie pamiętasz mam bardzo szczupłe "kosteczki i łydeczki" :)
Też lubię paseczki.
OdpowiedzUsuńJa tez.. moi zdaniem fajnie uzupełniają stylizację, dzięki czemu nie jest ona nudna :)
Usuń