Wiecie skąd się to wzięło..."ryczaca 40stka"?.
Ja nie mam pojęcia...ale nie o tym.
Seriale.
To mój sposób na odstresowanie. Ale nie każdy jest dobry na poprawę samopoczucia lub sposób na odreagowanie po całym dniu.
Np. kiedyś lubiłam oglądac "Dr. Housa" - dopóki nie zauważyłam u siebie lekkiej hipochondri..Tak, tak myślałam wówczas, że każde znamię, gorączka, przewlekły kaszel - to na pewno coś gorszego, choc wygląda "niewinnie").
A wiecie co oglądam teraz? Oczywiście hurtowo po 5 odcinków w piątkowe wieczory, bo w tygodniu nie mam czasu...
A więc kobieta po 40stce, matka, żona, rozwódka...ogląda..."Singielkę"...
Dawnooo tak się nie relaksowałam na żadnym serialu. Może dlatego, że "takie problemy" mam już dawno za sobą...ale nie...to "wina" głównej bohaterki...niesamowicie przepadła mi do gustu.
Fabuła jest lekka i przyjemna, czasem przerysowana. Ale to sprawia, że Ja naprawdę się relaksuje przy jego oglądaniu.
I wcale nie czuję się odmóżdżona...:)
ps. własnie zdałam sobie sprawę, że to świadczy o jednym..Hanka coraz lepiej przesypia noce, w miarę szybko zasypia w swoim łóżeczku...a ja mam więcej czasu dla siebie wieczorem...choc w tygodniu wykorzystuje to raczej na sen...cierpię na jego permanentny brak..pewnie jak nie jedna Matka :))
Mamy podobnie!
OdpowiedzUsuńP.S. Prowadzisz wspaniałego bloga, zapraszam do mnie - http://dekordia.pl/najlepsze_blogi/
Aniu, dziękuje...na pewno skorzystam z zaproszenia.
UsuńKurcze ja bym chciała coś obejrzeć. Ale jak włączam cokolwiek to zaraz chce mi się spać i wybieram łóżko
OdpowiedzUsuńmam to samo...dlatego oglądam raczej w weekendy wieczorem..
UsuńKochana, jeśli miałaś przez chwilę moment zawahania czy przyznać się do Singielki, to ja może napiszę co mnie relaksuje? :) Ojciec Mateusz. Serio :) Powiedziałabyś?! :)
OdpowiedzUsuńNoce jak noce- u Lilki różne. Ale ta zmiana czasu... Kurczę- po 18 daje nam tak w kość, a potem zrywa się skoro świt, nawet jak położymy Ją po 20.
też lubię ten serial...ale rzadko oglądam..
UsuńCo do nocek...wciąż się wybudza na : "siusiu" (mimo, że pilnujemy wieczorem aby poszła do toalety), ale co to da skoro wybudza się na "picie", a hitem ostatnich nocy jest "mamusiu, przykryj mnie"...chyba jej śpiwór kupię...ehh...
Gosiu nie widziałam tego serialu naprawdę taki dobry? ;)
OdpowiedzUsuńna pewno lekki...
Usuńtak samo relaksowałam się na "Brzyduli"... :)
bardzo spodobała mi się główna bohaterka...kumuluje sobie doznania i oglądam raz na tydzień...hurtowo :)