niedziela, 13 kwietnia 2014

"Mokra" randka

Wszystko zapięte na ostatni guzik...
Najważniejsze - dzieci w miarę zdrowe (katar to nie choroba, prawda, ani przeszkoda aby...)...
Niania przyszła...
Rodzice odpicowani....

Najpierw szlajamy się po galerii, bez dzieci, bez pośpiechu...bez wydawania pieniędzy...których i tak nie mamy...
Pizza? ...szkoda czasu...
Lody w kawiarni? ... szkoda czasu...

Szybkie zakupy bułek i kabanosów w Lidlu i jedziemy na ...chatę...

Wiadomo..puste mieszkanie...babcia prosiła aby podlać kwiatki pod jej nieobecność..parę godzin wolności bez dzieci...Przecież kablówki nie będziemy oglądać :)



Małż już prawie gotowy... :-P
Ja wciąż szukam kawy...(Mamooo, nie masz kawy w domu!!)...No dobra, w dupie z tą kawą...
Bluzka leci przez pół pokoju...spodnie....nie zdążyły :(...   Dzwonek do drzwi ... WTF???
Jeszcze nawet jęku nie wydałam a już sąsiedzi, ze skargą??

Otwieram...Młoda dziewczyna drżącym głosem :
- "Ja wczoraj już dzwoniłam..Ale nikogo nie było (nie mogło, mama wyjechała we wtorek)..bo, bo..ja dopiero w piątek zauważyłam....u mnie na ścianie jest mokra plama..."



Idziemy do niej..Faktycznie...plama na pół metra, w kuchni..wracamy do siebie...otwieramy szufladę pod zlewem..............FUCK....
.............................................................................................................................
Następnym razem dzieci zostaną wywiezione...aby rodzice mogli spędzić romantyczne chwile...w spokoju...Bo dziś w "gratisie" dostaliśmy pobudkę młodej o 4 rano...teraz pisze posta, a Ona wciąż nie śpi...za to małż śpi..."hydraulika" go ... wykończyła...

Miłej niedzieli....Ja chyba pół prześpię...

7 komentarzy:

  1. Hahahahah. ale niefart. No niestety czasem tak bywa. Serdecznie pozdrawiam.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie urok, to...przemarsz wojska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to bywa jak się chce za bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się od półtorej roku wybieram do kina i zawsze coś... A jeśli chodzi o "randki" z mężem to trzeba się natrudzić, żeby dochodziły do skutku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też.. najchętniej przeleżałby cały weekend na kanapie...

      Usuń
  5. Randka, randka... Kurczę, coś mi to słowo mówi, ale nie pamiętam co...
    Wesoło się czytało :) I fajnie tak z własnym mężem... Ja to takie "rzeczy" robiłam chyba w innym życiu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...