niestety...to nie wygrana w dużym lotku...
Matka słabnie.....
Sama nie wiem czy to chłodniejsze wieczory, wyżynające się trójki, czwórki bądź piątki,
nocne pobudki, złość na teściową, tydzień do rozpoczęcia szkoły, za dużo biegania po lekarzach,
przesilenie na jesień...who knows..?
niemoc blogowa mnie ogarnęła....po prostu bym spała i spała...tak miałam przy drugiej ciąży...
ale to na pewno wykluczam..bo na seks też nie mam ochoty...masakra...
Przydał by się jakiś kop w dupę....
photo TU
I na dodatek sierścią obrosłaś - szczyt lenistwa!!!
OdpowiedzUsuńHaha - jesień Cię powala
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
hehe..uwielbiam twoje komentarze..gratuluje spostrzegawczości
Usuń:-)))...chyba najwyższy czas udać się na depilację...
To będzie bolało - wiem, brat mi opowiadał...
OdpowiedzUsuńBratowa postanowiła go "uczłowieczyć"
eksperyment-przemijania.blog.onet.pl