środa, 28 sierpnia 2013

Noc, ryk, telewizor, tenis, .....



hmm....w sumie tytuł wyjaśnia wszystko..ktoś ma wątpliwości?
oki...zacznę od początku...
Najpierw nastała noc...


gdzieś w okolicach najmocniejszego snu (któraś z tych faz), około pierwszej w nocy, doszedł do moich uszu spazmatyczny płacz..aha..córka się obudziła...w sumie nomalka..w końcu jeszcze cycowa..trochę mleczka z piersi by sobie possała...problem zaczyna się kiedy po nocnym karmieniu ona wciąż nie śpi..BAAA...jej repertuar płaczu w skali od 1-10 przybiera już dobre 5... no cóż w ruch idą maści wszelkiej pomocy...bobo, dento, wszystko co może przynieśc ulgę na bolące dziąsła..chyba trafiliśmy kula w płot...skala rośnie do 7...może brzuszek? w ruch idą kropelki, które pamietają jeszcze czasy kolek...hmm..jest nadzieja..
mija 15 minut...znów ryk....Małż proponuje abyśmy, skoro i tak już nie śpimy, obejrzeli chociaż sobie US OPEN...Druga w nocy...Propozycja nie do odrzucenia :-)))
I co....?
Mała zafascynowana Djokoviciem! W sumie mecz nudny...cały czas wygrywał..hehe...
Nie minęło 15 minut..patrzymy, a mała z błogim uśmiechem w objęciach Morfeusza :-)))
Co my zrobimy jak turniej się skończy? Chyba trzeba nagrać na zaś...
to pisałam Ja...niewyspana cholernie matka....(w komitywie z małżem, ale on nie musiał dziś iść do pracy, buuuu) .


photo TU

2 komentarze:

  1. Dżizas! Nie lubię jak ktoś wytrąca mnie ze snu. Ale czeka mnie to za kilka miesięcy... jak przeżyję to będzie dobrze :-) Na razie próbuję się wysypiac ale na zapas się nie da...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, A kto lubi? :-)...
      dziś już było lepiej...Del Potro zajął jej uwage od 2.30 do 3.30...Ona patrzyła, a my...na śpiku :-))
      Jednak nasze dziecko bez telewizji się nie wychowa, ehhh
      Skrajna75

      Usuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...