Wszystkie matki wiedzą jak ważne w życiu dziecka są rytuały....
My też mamy swoje z córką....
takie....nocne........
ok.19.00-19.30 Kapiel, a w trakcie : zabawy kaczką (oczywiście taką gumową, hihi), gryzienie mokrej gąbki, próby wstawania w wanience...
19.30-20.00 Umownie "ostatni posiłek" przed usypianiem. Kaszka z mlekiem. Podawana łyżeczką (młoda wciąz gardzi butlą)
po 20.00 Próba wyciszenia córki : czytaniem bajeczki, tulenie misia - maskotki....
a potem ....
ok. 21.30 pierwszy sen...
ok. 23.00 pierwsza pobudka - wyciągnięcie z łóżeczka - cyc- włożenie do łożeczka - szukanie smoczka
ok. 2-3.00 druga pobudka - wyciągnięcie z łóżeczka - cyc- włożenie do łożeczka - szukanie smoczka
ok. 4-5.00 trzecia podudka - wyciągnięcie z łóżeczka - cyc- nie mam siły wkładać jej do łożeczka - szukanie smoczka (bez zmian)
ok. 5-6-7 kolejna pobudka - przekręcenie się na bok - O! znów cyc- .... - tym razem jest włożona do łóżeczka - matka musi się ogarnąć przed przyjściem niani i wyjściem do pracy...
Czyli :
1. tapeta, ukrywająca niewyspanie, m.in. podkrążone oczy,
2. jakiś łach (chwilowo na takie upały nie mam siły szukać do koloru, modnie, elegancko - tamto-sramto - byleby było niewygniecione i przewiewne ..
3.coś na ząb do pracy - czyli wpatrywanie się we wnętrze lodówki ok.5 minut - o 7 rano nie mam żadnych pomysłów ani inspiracji co zabrać do jedzenia, do pracy (szkoda, że potem ściśnięty żołądek oszukuje kolejną zieloną herbata)....
ps. wszelkie podpowiedzi go punktu 2 i 3 - "szykuj wieczorem" będą banowane !
Wówczas marzę tylko o położeniu głowy na poduszce (i tak szczytem wysiłku jest zrobienie demakijażu i wzięcie szybkiego prysznica)
no...takie mamy sobie rytuały...a Wy? Czym nas zaskoczycie? :-)
Zapamiętaj te rytuały, sama słodkość - mhm... jeszcze zatęsknisz...
OdpowiedzUsuńOstatecznie to każdy etap ma swoje uroki..
Zacznie mówić i przerypane...
Te pyskówki potrafią być naprawde twórcze...
Sama wiec widzisz, ze nie ma co się przyzwyczajać do rytuałów.. Idzie nowe... Będzie gorzej - uhuuu!
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
he he
OdpowiedzUsuńjakoś tak mi zeszło, że kojarzę Ciebie u siebie, ale dopiero teraz dodaję do linków, no i strasznie żałuję, że dopiero teraz, ale w wolnej chwili nadgonię czytanie
gdzie jest ten konkurs czy zabawa do której zostałam nominowana???
http://szafaskrajnej.blogspot.com/2013/07/nominacja-do-liebster-award.html
Usuń:-)
No to witam na moim skrajno-różnorodnym blogu.. :-)
Skrajna a ile ma już Twoja Mała?
OdpowiedzUsuń8/9 mcy, a co...masz jakies dobre rady?, hehe....
Usuńdawaj...
Był moment, że wstawałam nawet co 30 min do Wojtka.
UsuńU nas pomogła nauka samodzielnego zasypiania. Jak zaczął sam zasypiać wieczorem, to i jak się budził w nocy, to często zasypiał zaraz sam. Bo tak to tylko przy cycu.
\Nauka samodzielnego zasypiania trwała kilka dni i nie były to łatwe dni. Ale było warto, bo od tamtej pory były 1 góra 2 pobudki, a później już żadnej! Cała noc przespana. A miał wtedy coś około 7 miesięcy.
To u nas jak już wiesz było jeszcze gorzej, bo pierś musiała zastępować smoczek!! Na szczęście w porę znalazłam pomoc! Sen jest potrzebny wszystkim by zdrowo i normalnie żyć :-)
OdpowiedzUsuń