wtorek, 22 października 2013

Moje dziecko boi się..dentysty







 

Pierwsza wizyta była super…tzw. Adaptacyjna..

Nawet pierwsze plombowanie było z jedną łezką tuż po…

Natomiast każda następna to była trauma…dla Syna i..dla nas…

 


Boli go ząb…umaiam wizytę najszybciej jak się da… chcę aby dziecko przestało cierpiec…

Podejście pierwsze…bez mamy…siedzę w poczekalni..Chłopaki weszli sami…

Po 10 mint wychodzi małż…”Spróbuj, może Tobie się uda”..

No nie udało się…Za chiny nie chciał otworzyc buzi…Sama lekarka super… Miła, delikatna, cierpliwa…

No i wzięła „tylko” 30 dychy…Za nic..No w sumie za jej cenny czas…

 
Ząb boli nadal…próbujemy szukac dentysty „z polecenia”…Tylko dla dzieci, z odpowiednim podejściem… Trzy podejścia..i nic…dziecko nie otwiera buzi, my zestresowani, biedniejsi już o 150zł…


Trafiamy też do dentystki, która twierdzi że tylko pod narkozą „takim” dzieciom są robione zęby…Jesteśmy załamani…


W końcu trafiamy na Dentyste-Sadystę…Karze małżowi przytrzymac Syna i robi swoje…

Tak..to by się nadawało na  reportaż o przemocy…Niby cel uszlachetnia środki… Ząb wyleczony, ropa ściągnięta… I wcale nie jestem szczęśliwsza… Przykro mi, że moje dziecko tak bardzo boi się borowania zębów, że wybiera ból i gorączką, niż 10 minut naprawy ich w gabinecie…

Przykro mi, że tylko przy użyciu siły jest możliwośc aby zapobiec gorszym konsekwencjom nieleczenia zębów…


O strachu przed wizytą u stomatologa pisałam już wcześniej…TU

Teraz doszedł nowy… strach przed wezwaniem Opieki Społecznej.. Bo wyszła broszura od Rzecznika Praw Dziecka dla Gabinetów Stomatologicznych jak rozpoznac molestowane i krzywdzone dziecko…W jednym z pkt jest strach przed otwarciem buzi…

Z jednej strony cieszę się , aby uczulac lekarzy by nie byli obojętni wobec przemocy na dzieciach…

Z drugiej strony mam nadzieję, że te naprawdę krzywdzone dzieci będą miały opiekę i wparcie, a przede wszystkim ochronę, a nie tylko puste słowa…

No i mimo że Dentysta to nie psycholog, będzie umiał odróżnic lęk przed bólem od symptomów  bycia..molestowanym....

26 komentarzy:

  1. Oj, znam ten ból...u nas niestety nie obyło się bez narkozy. Mały chodził prawie po ścianach, dosłownie i w przenośni, uciekał za unit. Zanim podjęliśmy decyzję o narkozie kosztowało nas to chyba z 500 zł plus później ponad 2 tys. badania i narkoza.
    Również słyszałam o związku z niechęcią do otwierania buzi a molestowaniem czy przemocą. Moim zdaniem to mocno naciągane większość dzieci zawsze bała się dentysty, a w zasadzie wierteł, borowania itp. i w żaden sposób nie miało to związku z przemocą. Zresztą ze swojego dzieciństwa pamiętam podobne obrazki, a u mnie w domu nigdy nie było przemocy, a tym bardziej molestowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie była przemoc domowa, a do dentysty chodziłam chętnie..Do momentu kiedy przede mną był raz mój kuzyn i darł się w niebogłosy...Odtąd jako nastolatka zawsze bałam się bólu u dentysty...

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja droga...a kto się nie boi dentysty ?

    Dentysta to chyba najmniej lubiany wśród ludzi zawód ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czasami mam wrażenie, że to Dentyści maja skłonności do molestowania...grzebia i grzebią w tej buzi..w dodatku zero..empatii

      Usuń
  4. O Dżizas! Bolało mniej jak to czytałam. Żal mi syna:( I Ciebie też. Dzieci nie kumają co to znaczy "dla Twojego dobra"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu trudno im zrozumiec, że będzie "bolało" ..dla twojego dobra :)

      Usuń
  5. Ta broszura o której wspominasz to dramat. Moja Julka ma słabe zęby... W zasadzie od 2 roku życia regularnie chodzimy do dentysty. Nie powiem, jest bardzo dzielna, ale zawsze siedzi na mnie na fotelu, bo tak jej lżej. Nasza dentystka nawet kiedyś powiedziała, że starsze dzieci mogłyby się od niej uczyć. Dla niej to był szok, że pięciolatki szarpią się, płaczą krzyczą, a taka dwulatka jest posłuszna i zdaje sobie sprawę, że jak trzeba to trzeba. Ja Julkę długo przygotowywałam na wizytę u dentysty psychicznie. Sama na myśl o dentyście dostaję spazmów i nawet na wizycie panicznie żartuję, że proszę o narkozę choćby młotkiem.
    Tak więc rozumiem-lekarz ogólny. Rozumiem-chirurg. Ale dentysta? Kto nie panikuje przed dentystą?

    A młodego znów mi szkoda. :( Życzę znów mu zdrowia. Ale może to kwestia dentysty, może nie ma co tak płakać za kasą, a dalej szukać tego odpowiedniego. Nie wiem czy czytałaś, ale tym którzy nie czytali, a są przed pierwszymi wizytami polecam zajrzeć do tego co kiedyś napisałam. Bo jednak dentysta to nie pójście do kina...

    http://odgryz-sobie-stope.blogspot.com/2013/06/pierwsza-wizyta-u-stomatologa.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dzięki kochana...faktycznie może zanim znów zaboli pójdziemy po prostu na rekonesans, bez użycia wiertła...buziaki..

      Usuń
  6. Moje dziciństwo było usiane dosłownie wizytami u dentysty. Lubiłam słodycze no i miałam słabe zęby. W szkole zawsze się bałam. Nie było kiedyś takich znieczuleń jak teraz. Każde dziecko się chyba boi. To nie jest przyjemne jak ktoś ci grzebie w buzi, ale żeby powiązywać to z molestowaniem? Chyba lekka paranoja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim napisałam ten tekst dzowniłam do swojej bliskiej koleżanki, która jest stomatologiem. Podobno cała akcja ma uwrażliwic dentystów na obrażenia na buzi, głowie, szyi dziecka... Nawet w tv śniadaniowej był ten temat poruszany...budzi kontrowersje ..to fakt

      Usuń
    2. Ja tak sobie pomyślałam o tym molestowaniu... Jeżeli jako rodzice mielibyśmy popierać wszystko płaczem, bo ktoś może molestować nasze dziecko to... Nigdy nie puścilibyśmy ich w świat. Nie posłalibyśmy do przedszkola, bo płaczą etc.
      Obrażenia w miejscach widocznych-to rozumiem. Choć dzieci w kółko sobie coś robią...

      Usuń
    3. Ostatnio moja przyjaciółka miała przez chwile taką schizę. Jej 9 mczna córka tak niefortunie upadła (raczkując) na główkę, podwinęła jej się rączka i zabiła sobie guza, plus lipko pod okiem..Jak szła na szczepienie to przez chwilę zastanawiała się czy nie odwołac, ale potem pomyślała "nie dajmy się zwariowac"..nie każdy guz to od razu przemoc...lekarz powinien umiec to odróżnic...

      Usuń
  7. bardzo ciekwych rzeczy można się u Ciebie dowiedzieć:) obserwujemy? www.femmfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuje...chętnie zajrzę w wolnej chwili..witaj u Skrajnej :)

      Usuń
  8. No nie potrzebnie przeczytałam tego posta dziś właśnie...na 16 lecę z małym M do dentysty pierwszy raz w życiu:( No to teraz jak nie miałam stracha to go mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, może denstysta jeszcze nie przeczytał broszury :-PPP

      Usuń
  9. BRRRRRR.... jak zobaczyłam to zdjęcie to sama się przestraszyłam ;-) ale na szczęście ja nie mam tego problemu z moja córeczką :-)
    buuuziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Stomatolog to najmniej lubiany zawód medyczny - święta prawda...ale teraz w dobie znieczuleń i nowych technologi powoli ten stereotyp wymiera. Ja od roku mam wspaniałą dentystkę, do której bardzo lubię chodzić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak bywa, dzieci boją się dentystów, szczególnie jeśli gabinet nie jest miły dla oka, czy poczekalnia to tylko 4 drewniane krzesła i kubek z wodą. Klinika, do której ja chodzę z moją córcią jest jak najbardziej przystosowana do przyjmowania dzieci - kolorowy gabinet, kącik do zabawy w poczekali, gry, zabawki, miła atmosfera ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzieci boją się dentystów, ale zazwyczaj jest to spowodowane tym, że słyszą różne (niemiłe dla ucha dźwięki) w poczekalni, ktoś karze im siedzieć w bezruchu oraz po prostu dlatego, że ból zęba to ból więc sami wiecie :). Aczkolwiek można to wszystko zwalczyć i wybrać gabinet przyjazny dla dzieci. Takim miejsc jest wiele, wystarczy poszukać :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Podstawą sukcesu aby dziecko nie bało się dentysty jest lekarz który wykonuje zabiegi. Nasz gabinet ma bardzo duże doświadczenie w takich wizytach. Dzięki naszemu doświadczeniu dzieci wychodzą zadowolone z naszej przychodni.

    OdpowiedzUsuń
  14. Też się kiedyś bałem, a teraz proszę - sam pracuję w DenTech. Ważne są częste wizyty i dbanie o uzębienie, a wtedy na pewno dentysta nie będzie taki straszny :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Boli jak się czyta, a świadomość, że dziecko tak cierpiało pogarsza jeszcze sytuację. Trzeba mieć dobrego, sprawdzonego dentystę, który ma odpowiednie podejście do dziecka i dziecko go polubi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzieci zawsze tak reagują na dentyste, sam pamiętam jak byłem mały, ze nigdy nie przepadałem za wizytami(nadal nie przepadam:) ), z moim synem chodze przewaznie do http://lux-dent.com.pl/stomatolog-dzieciecy-wroclaw/, mają tam dobre podejście do dzieci i jakoś udaje nam się przetrwać każdą wizytę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój młody też bał się bardzo dentysty, po kilku nieprzyjemnych wizytach. Dlatego po przeprowadzce do Świdnicy największym wyzwaniem było przekonanie syna do leczenia zębów. Znajoma z pracy podesłała mi linka do nclinic i po drobnym researchu zapisaliśmy się tam na wizytę. Młody był bardzo zadowolony z lekarza, pomimo zakładania plomby i dostał naklejkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje...każdy komentarz mnie uskrzydla...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...